Matthew Perry był milionerem w chwili śmierci. Zostawił ogromny majątek
Matthew Perry zmarł jesienią zeszłego roku w wieku 54 lat. Nagła śmierć gwiazdora "Przyjaciół" wstrząsnęła światem, a nowe informacje na temat jego zgonu wychodzą na jaw do dziś. Najnowsze doniesienia skupiają się na majątku aktora. Jak się okazuje, w chwili śmierci był milionerem.
Pod koniec października zeszłego roku świat obiegła wiadomość o śmierci aktora znanego z serialu "Przyjaciele" - Matthew Perry'ego. Gwiazdor został znaleziony w swoim domu Los Angeles, a jak wykazała sekcja, zmarł w wyniku przedawkowania ketaminy - środka znieczulającego, który bywa nadużywany w celach stymulujących lub euforycznych.
Ciało aktora zostało znalezione przez jego asystenta w wannie z hydromasażem, a na miejscu nie znaleziono zabronionych substancji. Perry przez wiele lat zmagał się z różnymi uzależnieniami, które doprowadziły do poważnej choroby. W ostatnich latach pojawiały się jednak doniesienia świadczące o tym, że aktor wyszedł już na prostą, a co więcej, zaczął pomagać innym.
Perry opowiadał o latach zmagań. Był na 6000 spotkań AA, przeżył 15 odwyków i 14 zaawansowanych operacji. Wszystko to pozostawiło trwały ślad na jego wyglądzie i psychice. W mediach co jakiś czas pojawiały się zdjęcia otyłego i bardzo zniszczonego mężczyzny. Wszystkie te tragiczne wydarzenia opisał w swojej autobiografii, która ukazała się niedługo przed jego nagłą śmiercią.
Serwis PEOPLE przekazał informacje na temat majątku zmarłego Matthew Perry'ego. Lisa Ferguson, będąca powierniczką majątku Perry'ego, złożyła dokument dotyczący finansów gwiazdora. W chwili śmierci miał na swoim osobistym koncie bankowym dokładnie 1 596 914,47 dolarów.
Łącznie majątek aktora wycenia się na ponad 120 milionów dolarów. Znaczna część została umieszczona na funduszu powierniczym. Beneficjentami powierniczymi zostali jego rodzice: John Perry i Suzanne Morrison. Jako beneficjentki wymieniono także Caitlin Morrison (przyrodnia siostra) i Rachel Dunn (była dziewczyna).
W 2009 roku Perry sporządził testament, z którego wynika, że chciał przekazać "większość swoich środków" utworzonej przez siebie fundacji Alvy Singer Living Trust, nazwanej na cześć postaci Woody’ego Allena z filmu "Annie Hall".
Czytaj więcej: Aktorka wróciła do serialowego hitu. Nie chce zapomnieć o zmarłym koledze z planu