Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1463
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Courteney Cox opowiedziała o najtrudniejszej scenie, z jaką zmierzyła się obsada "Przyjaciół"

Fani jednego z najsłynniejszych seriali wszech czasów z niecierpliwością wyczekują od dawna odcinka specjalnego, do którego zdjęcia zakończono przed kilkoma tygodniami. Gwiazda produkcji, Courteney Cox postanowiła tymczasem wrócić wspomnieniami do lat 90., kiedy kręcono "Przyjaciół". Serialowa Monica Geller ujawniła, która scena przysporzyła obsadzie najwięcej problemów. Szczególnym wyzwaniem dla aktorów okazało się nagranie ikonicznej czołówki serii.

Charakterystyczną czołówkę serialu "Przyjaciele" z chwytliwym przebojem "I’ll Be There For You" w tle kojarzą zapewne nie tylko zagorzali fani produkcji. Co ciekawe, znane na całym świecie intro pierwotnie miało wyglądać zupełnie inaczej. Zanim serialowa opowieść o perypetiach szóstki młodych nowojorczyków trafiła na szklany ekran, czołówka serii była wielokrotnie modyfikowana. Początkowo zamiast niej miała pojawić się tylko animowana plansza tytułowa, jednak bardzo szybko porzucono ten pomysł.

Jak ujawniła przed trzema laty Kelsey Miller w swojej książce "Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie", po wielu nieudanych próbach nakręcenia dynamicznej i atrakcyjnej wizualnie "czołówki z prawdziwego zdarzenia", twórcy zaprowadzili aktorów do zlokalizowanego nieopodal studia Warner Bros. parku, gdzie znajdowała się znana fanom serialu fontanna. Aktorzy otrzymali proste na pozór zadanie - wejść do wody i powygłupiać się przed kamerą. Okazuje się, że nie było ono w istocie łatwe do zrealizowania. Jak ujawniła goszcząc w programie "The Ellen DeGeneres Show" Courteney Cox, czyli serialowa Monica Geller, nagrywanie tych scen było w rzeczywistości wielogodzinną męczarnią, a widoczne na ekranie promienne uśmiechy i radosny taniec aktorów nie miały wiele wspólnego z panującymi na planie nastrojami.

Reklama

Zapytana przez DeGeneres o to, kto wpadł na pomysł, by odtwórcy głównych ról wskoczyli do fontanny, Cox odparła: "Cóż, zdecydowanie to nie byłam ja. Byliśmy w wodzie przez długi czas, musząc udawać przed kamerą, że sprawia nam to niesamowitą radość. Ktoś pomyślał, że to będzie świetna zabawa i tak też będzie wyglądać na ekranie. Ale po kilku godzinach to naprawdę nie jest ani zabawne, ani przyjemne. Matther Perry w pewnym momencie zażartował: "Nie pamiętam już, jak to jest nie być w tej fontannie". Wszyscy zastanawialiśmy się: "Jak długo jeszcze mamy udawać, że uwielbiamy tańczyć w wodzie?" Czuliśmy się marnie" - wyznała aktorka.

Fani "Przyjaciół" już niedługo będą mogli obejrzeć długo wyczekiwany odcinek specjalny serialu, w którym pojawią się odtwórcy głównych ról. Prócz Cox na ekranie zobaczymy więc Jennifer Aniston, Lisę Kudrow, Matta LeBlanca, Matthew Perry’ego oraz Davida Schwimmera. Twórcy produkcji potwierdzili niedawno na Instagramie, że zdjęcia zostały już zakończone. "To było niesamowicie emocjonalne spotkanie. Zobaczyliśmy się po raz pierwszy od jakichś 17 lat. Widzów czeka kilka niespodzianek i sporo wzruszeń" - powiedziała Cox. Odcinek specjalny "Przyjaciół" trafi do katalogu platformy HBO Max. Oficjalna data premiery nie została jeszcze ujawniona. (PAP Life)


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy