Z inną obsadą...
Chociaż na sukces "24 godzin" ciężko pracuje dwieście osób, największe laury zbiera Kiefer Sutherland. Dziś trudno uwierzyć, ale to nie on miał zagrać superagenta Jacka Bauera.
Pomysłodawcy serialu Joel Surnow i Robert Cochran widzieli w roli Bauera Richarda Burgi. Szefowie Foxa nie zaakceptowali ich wyboru.
"Usłyszeliśmy, że dostaniemy zielone światło, jeśli głównego bohatera zagra bardziej znany aktor. Padło kilka nazwisk, wybraliśmy Kiefera Sutherlanda, ale nie zapomnieliśmy o Richardzie" - wyznał Surnow w wywiadzie dla magazynu "24".
Dla ścisłości: Burgi zagrał w pierwszej serii porywacza Teri Bauer - Alana Yorka.
To ustępstwo nie oznacza wcale, że Surnow i Cochran spełniali każdą zachciankę tuzów Foxa. Nie zgodzili się, by rolę Kate Warner (druga seria) zagrała Jennifer Aniston. Odrzucili też pomysł, że w odcinkach siódmego sezonu szefową CTU będzie Kate Beckinsale.
"Gwiazdy to gwiazdorskie gaże" - tłumaczą. I wiedzą, co mówią. Gaża Sutherlanda to 13 milionów dolarów za jedną serię.
"Dajemy szansę zdolnym i mniej znanym. Tytuł 24 godziny świetnie się prezentuje w CV" - dodają.
W gronie "wybrańców" znalazła się na przykład Agnes Bruckner (zagrała dziewczynę Kyle'a w pięciu odcinkach trzeciej serii), którą wielbiciele "Mody na sukces" pamiętają jako młodziutką Bridget Forrester.
O sukcesie serialu świadczy fakt, że jeśli scenarzyści chcą, by Jack leciał myśliwcem F-18, armia przysyła na plan oryginalne maszyny pilotowane przez prawdziwych marines. To zobowiązuje, więc trzeba dbać o szczegóły. I chociaż ekipa dwoi się i troi, zdarzają się błędy. Na przykład znikające buty Kim Bauer (uwięziona przez Gainesa najpierw ma na nogach sandałki, potem adidasy, znów sandałki i jeszcze raz adidasy) lub rozpływający się makijaż Kiefera, którym próbowano ukryć efekty jego spotkania z trującym bluszczem.
Więcej ciekawostek o serialu "24 godziny" można znaleźć w najnowszym numerze "Świata Seriali".
