Cięcie kosztów - czyli siedzimy w studio
Zastanawialiście się jak Jack Bauer z "24 godzin" to robi, że siada sobie pod Capitolem, spotyka informatorów i wcale nie musi rozdawać autografów? Nie ma tłumów turystów?
"E, pewnie grodzą się filmowcy za płotem" - wielu pomyśli. I ja tak też bym pomyślał, gdybym nie obejrzał ostatnio tego filmiku, który znalazłem na widelcu. Studio Stargate prezentuje w nim kompilację kilku filmów i seriali, w których wykorzystano technikę generowania sztucznej scenerii z pomocą zielonych ekranów i komputerów. I jak się okazuje, wcale nie jest to potrzebne tylko w momencie, gdy kręcimy sceny na Marsie, na dnie morza, na szczytach gór, czy też gdziekolwiek indziej, gdzie trudno lub drogo jest się dostać. Jeśli Jackowi Bauerowi nie chce się wyjść do parku - kręcimy park w studio. Jeśli Monk nie ma ochoty wyjść na ulicę - bum! Robimy mu ulicę w studio. Przykładów jest wiele.
Zobaczcie, gdzie ich nie było:
Jakie jeszcze seriale występują w tej kompilacji?