Znów jest do wzięcia!
Piotr Adamczyk, czyli Andrzej Zawadzki z "Przepisu na życie", znów jest do wzięcia! Aktor rozstał się z Anną Czartoryską, czyli Paulą z "Miłości nad Rozlewiskiem", choć już tylko krok dzielił ich od... ślubu.
Byli jedną z najpiękniejszych par polskiego showbiznesu ostatnich lat. Prasa od miesięcy spekulowała, kiedy zostaną mężem i żoną. Niestety, ślubu nie będzie! Anna Czartoryska i Piotr Adamczyk postanowili ułożyć sobie życie... osobno.
Po raz pierwszy pokazali się razem jako para dwa lata temu. Byli ozdobą Balu Przymierza Rodzin. Ona - piękna księżniczka, On - przystojny i uwielbiany przez kobiety aktor, po prostu pasowali do siebie. Wyglądali na bardzo zakochanych i szczęśliwych. Co się stało, że zamiast stanąć na ślubnym kobiercu, postanowili się rozstać?
Podobno Piotr Adamczyk zrozumiał, że żeniaczka nie jest dla niego! Że, choć niedługo skończy 40 lat, ma jeszcze czas, by założyć rodzinę, zająć się żoną i ewentualnymi pociechami. Podobno powiedział o tym Ani wprost, a ona nie chciała zatrzymywać go na siłę. Rozstali się w zgodzie i przyjaźni.
Piotr Adamczyk od lat uchodzi wśród znajomych za łamacza kobiecych serc. I za dżentelmena, który potrafi odchodzić od ukochanych z wielką klasą. Ze swoimi "byłymi" przyjaźni się, czasem spotyka na kawie, dzwoni do nich z życzeniami świątecznymi, interesuje się ich losem. Ale, to przyznają jego przyjaciele, nigdy żadnej kobiecie nie obiecuje ślubu!
Piotr ma też cechę, którą cenią kobiety. Jest niezwykle dyskretny. Nigdy nie opowiada w wywiadach o swoim życiu prywatnym, nie analizuje na łamach prasy swoich miłosnych uniesień, jak ognia unika zwierzeń na temat swoich partnerek. Dziś aktor znów jest do wzięcia. Czy długo wytrzyma bez pięknej dziewczyny u boku?