Zadebiutuje w polskim teatrze!
Filip Tłokiński, czyli Ignacy Makowski z "Przepisu na życie" i Adam Sagowski z "Prosto w serce", już w najbliższą sobotę zadebiutuje na polskiej scenie. Zagra zwariowanego kelnera w nowym przedstawieniu Teatru Komedia "Premiera".
Filip wychowywał się we Francji. Skończył Wyższą Szkołę Teatralną w Saint-Etienne i związał się z teatrami w Reims i Poitiers. Niedawno zadomowił się w Warszawie i szturmem zdobył serca Polek rolami w serialach "Prosto w serce" i "Przepis na życie". Nie trzeba było długo czekać, by o sympatycznego aktora upomniał się także polski teatr.
W sobotę - 11 lutego - Filip po raz pierwszy wystąpi na żywo dla warszawskiej publiczności. Zagra w Teatrze Komedia w arcyzabawnej farsie "Premiera" u boku Marii Pakulnis, czyli Ewy Sztern z "Życia nad rozlewiskiem", Izabeli Kuny, czyli Marii Pyrki z "Barw szczęścia", Wojciecha Wysockiego, czyli Andrzeja Marczyńskiego z "Klanu", Tadeusza Chudeckiego, czyli Henia Wojciechowskiego z "M jak miłość", Anety Todorczuk-Perchuć, czyli Doroty z "Wszyscy kochają Romana", Roberta Rozmusa, czyli Andrzeja z "Bulionerów", i Jacka Poniedziałka, czyli Eryka z "Heli w opałach".
"Premiera" to historia rozgrywająca się za kulisami teatru tuż przed elegancką... premierą, która - z powodu nieporozumień pomiędzy aktorami i reżyserem - po prostu wisi na włosku.
- Jest to najzabawniejsza od lat próba pokazania zakulisowych relacji odzwierciedlających nieco niekonwencjonalny świat teatralnej rzeczywistości - mówi reżyser Tomasz Dutkiewicz.
Filip Tłokiński wciela się w bardzo ambitnego kelera, który zamiast serwować przybyłym na premierę gościom drinki, stara się za wszelką cenę zaimponować reżyserowi swoimi umiejętnościami aktorskimi.
- Bardzo śmieszna rola w bardzo śmiesznej sztuce. Jestem szczęśliwy, że mogę brać udział w "Premierze" i grać ze wspaniałymi koleżankami i kolegami w teatrze, do którego co wieczór przychodzi komplet widzów - mówi Filip.