Wieczny kawaler wreszcie usidlony?
Piotr Adamczyk, czyli Andrzej Zawadzki z „Przepisu na życie”, postanowił wreszcie założyć rodzinę. Podobno już w najbliższą niedzielę powie sakramentalne tak swojej wybrance, Katarzynie Gwizdale.
O tym, że Piotr Adamczyk spotka się z piękną Katarzyną, pisaliśmy jako pierwsi już w październiku ubiegłego roku. Nikt jednak wtedy nie przypuszczał, że to właśnie jej uda się nakłonić aktora do... ożenku.
Nie jest tajemnicą, że w szafie Katarzyny Gwizdały wisi już suknia ślubna zaprojektowana specjalnie dla niej przez Macieja Zienia, z którym od lat się przyjaźni.
Wieść o tym, że Piotr zamierza poślubić Kasię, lotem błyskawicy obiegła w środę warszawskie salony. Nikt nie wie jednak, gdzie odbędzie się ich ślub. Piotr Adamczyk znany jest bowiem z tego, że nigdy nie komentuje w mediach swojego prywatnego życia i nie odpowiada publicznie na pytania z nim związane.
Kilka lat temu Piotr Adamczyk zwierzył się jednak jednej z lokalnych gazet, że marzy mu się prawdziwe wiejskie wesele - takie, na jakich bywał u swojej rodziny mieszkającej w niewielkiej miejscowości koło Ostrowca Świętokrzyskiego.
Jest pewne, że ślub Piotra Adamczyka i Katarzyny Gwizdały nie odbędzie się jednak zgodnie z marzeniami aktora. To, gdzie złożą sobie przysięgę małżeńską, trzymane jest w największej tajemnicy, bo para bardzo chciałaby uniknąć na swoim ślubie nieproszonych gości.
Przypomnijmy, że jeszcze rok temu Piotr Adamczyk związany był z Anną Czartoryską, czyli Paulą z "Życia nad rozlewiskiem". Wiele wskazywało, że to właśnie piękna arystokratka zostanie żoną lubianego aktora, jednak ich związek niespodziewanie zakończył się rozstaniem. Piotr szybko znalazł pocieszenie w ramionach Kasi Gwizdały i to ją w końcu wybrał na towarzyszkę dalszego życia.