Przepis na życie
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 1128
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

To koniec przebojowej serii?

"Przepis na życie" zmierza do szczęśliwego końca. Choć scenarzyści nie zdradzają, jak potoczą się losy bohaterów, mamy pewność, że żadnemu z nich nie przydarzy się nic złego.

Do tej pory nie udało się nikomu potwierdzić, że powstająca właśnie czwarta część "Przepisu na życie" będzie ostatnią. Takie bowiem krążą słuchy. TVN nie komentuje pogłosek: losy serialu wciąż się ważą - oficjalnie informuje stacja. Nie wiadomo również, czy nowe odcinki zobaczymy jesienią, czy wiosną. Ekipa serialu cały czas ciężko pracuje na planie. Dalsze losy Anki (Magdalena Kumorek) i Jerzego (Borys Szyc) są wielką niewiadomą.

Jedynym krótkim komentarzem do plotek krążących o losach serialu, była wypowiedź Edyty Olszówki. Podczas Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach wprost powiedziała, że przykro jej, iż serial dobiega końca. - Podobno nie podobamy się widzom. Kasują nas. To ostatnia część. - powiedziała mediom aktorka. - Bardzo polubiliśmy swoje role, uczciwie pracujemy, całym sercem i ciałem - dodała.

Reklama

Zapowiadano, że w czwartej części "Przepisu na życie" główni bohaterowie wyjadą do Toskanii. W tej pięknej włoskiej krainie wina i oliwy Jerzy dostanie pracę. Anka podąży za nim. A co z innymi bohaterami? Czy Pola wyjdzie za Tadeusza? - Na takie pytania na pewno nie odpowiemy przed czasem. Widzowie muszą mieć niespodziankę - mówią przedstawiciele TVN oraz producenta.

Co z Beatką (Maja Ostaszewska) i Andrzejem (Piotr Adamczyk)? Wszystkie wątpliwości rozwiążą się wówczas, gdy TVN zacznie nadawać czwartą część lubianego serialu o tematyce sercowo- kulinarnej. Jedno jest pewne. Anka nadal będzie dzielna, a Beatka nadal będzie ronić krokodyle łzy. - Płacz przychodzi mi z łatwością - wyznaje Maja Ostaszewska.

Telemax
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy