Szyc woli Mazury od Las Vegas!
Podczas majówki Borys Szyc, czyli Jerzy Knappe z "Przepisu na życie", będzie mógł odpocząć od obowiązków teatralno-filmowych. Aktor zdradził, że podczas długiego weekendu będzie relaksować się na Mazurach. Jednak niewiele brakowało, a pierwsze dni maja spędziłby w... Las Vegas!
- Miałem alternatywny plan na majówkę - polecieć na siedem dni do Las Vegas. Z okazji urodzin wybiera się tam mój przyjaciel. Zapraszał, żebym mu towarzyszył. Zobaczyłem jednak to nasze polskie słońce i pomyślałem, że daruje sobie dalekie wojaże. Wolę popływać na łódce - przyznaje Szyc.
Zamiast stolicy hazardu gwiazdor postawił na swojskie mazurskie klimaty. - Co roku tam jeżdżę. Mam na Mazurach spore grono znajomych. Zależnie od pory roku robimy różne rzeczy - jeździmy konno, pływamy na łódce czy siedzimy i słuchamy ptaków - opowiada aktor.
Borys Szyc cieszy się, że będzie mógł wyrwać się na kilka dni z Warszawy. - Z Majówkami bywało różnie. Czasami dyrektor z teatru nas nie puszczał. Trzeba było grać w spektaklach - żali się.
Mazury to jedno z kilku ulubionych miejsc Szyca na mapie Polski. - Jako dziecko spędzałem dużo czasu w bardzo urokliwym miejscu, na mojej działce nad Pilicą.
- Jeździłem tam z mamą na wakacje. Na początku na działce była tylko przyczepa kempingowa, potem stanął na jej miejscu drewniany domek. W pobliżu znajdował się prawdziwy staw, stary młyn. To była niesamowita frajda - zdradził magazynowi "Trendy".