Szyc boi się o swoją zawodową przyszłość
Borys Szyc, czyli Jerzy Knape z "Przepisu na życie", martwi się o swoją zawodową przyszłość. Twierdzi, że jako aktor osiągnął już tak dużo, że bardzo trudno mu będzie przebić swe dotychczasowe dokonania...
- Mam poczucie, że doszedłem do ściany! Właściwie zrobiłem w swoim zawodowym życiu wszystko, co mogłem zrobić - powiedział niedawno Borys Szyc.
Faktem jest, że niespełna 35-letni Borys, który swoją karierę zaczynał od niewielkich ról w serialach "Klan", "Adam i Ewa" oraz "Sukces", to dziś jedna z największych gwiazd polskiego showbiznesu i jeden z najczęściej nagradzanych za swoje kreacje aktorów.
- Mam dwa Feliksy, Wiktora, Złote Orły, Złotą Kaczkę... - wyliczał jakiś czas temu w wywiadzie, dodając, że teraz nadszedł czas, by zastanowić się na tym, co jeszcze może osiągnąć jako aktor.
Borys Szyc twierdzi, że w swoich zawodowych wyborach najczęściej kieruje się wartością roli, jaką miałby zagrać. Przyznaje jednak, że paru rzeczy podjął się tylko dla... pieniędzy.
- Najgorsza rzecz, jaką zrobiłem? "Ranking gwiazd"! Ale dzięki temu mój dom stoi właściwie wykończony... Mogłem w nim spokojnie przygotować się do zagrania Hamleta - twierdzi aktor.
Borys nie kryje, że sam stawia przed sobą coraz to nowe wyzwania i cały czas chce się sprawdzać w różnych dziedzinach życia. Właśnie dlatego niedawno zdecydował się otworzyć własną restaurację.
- Kiedyś już próbowałem, ale nie udało się, bo źle dobrałem sobie wspólników. Teraz to coś zupełnie autorskiego, mojego. Chciałbym, żeby inni spędzali czas tak, jak ja lubię spędzać. Dlatego otworzyłem restaurację - wyznał w wywiadzie.