Przyjaźń albo... nic
Nieoczekiwanie Anka (Magdalena Kumorek) zaproponuje Jerzemu (Borys Szyc), by zostali przyjaciółmi. Czy to oznacza rozstanie?
Oczywiście propozycja Anki padnie pod wpływem wizyty Elki (Magdalena Popławska) w Imbirze.
- Rozwodu nie będzie - wyjaśni Jerzemu Anka w 10. odcinku "Przepisu na życie" (emisja we wtorek 8 listopada).
- Powiedziała mi to twoja żona, Jerzy, powiedziała to już dwa razy! Nie chcę, żeby mówiła trzeci raz!
Jerzy zapewni ukochaną, że jego rozwód to tylko formalność. Wszystkie sprawy z nim związane sfinalizuje w ciągu trzech-czterech tygodni. Doda, że Elce na pewno nie chodzi o dobro dziecka, bo Janek (Jan Cieciara) wszystko rozumie i jest przygtowany na zakończenie małżeństwa rodziców.
Jednak Anka i tak pozostanie nieugięta i oświadczy, że do czasu, kiedy Jerzy nie załatwi definitywnie swoich spraw z Elką, może mu zaproponować albo przyjaźń, albo... nic.
Co na to Jerzy? Stwierdzi, że może lepsze byłoby to... "nic". Po czym postanowi rozmówić się z Elką. Przyjemny w stosunku do niej nie będzie. Do tego stopnia, że żona zagrozi mu, iż po tym spotkaniu zrobi obdukcję! Knappe zasugeruje, że w jej przypadku lepsza byłaby wizyta u psychiatry. Stanowczo zażąda, by Elka trzymała się z daleka od Anki, bo dosyć już namieszała.