Piotr Adamczyk zagra w amerykańskim thrillerze?
Piotr Adamczyk, czyli Andrzej Zawadzki z "Przepisu na życie", zamierza podobno spędzić nadchodzącą zimę w... Nowym Jorku! Jak informuje tygodnik "Na żywo", aktor dostał propozycję zagrania jednej z ról w amerykańskim filmie, którego akcja rozgrywać się będzie na Manhattanie.
O tym, by zagrać w którejś z amerykańskich superprodukcji, marzy wielu polskich aktorów. Swoich sił w filmach produkowanych za oceanem próbowali już m.in. Tomasz Karolak, czyli Ludwik Boski z "rodzinki.pl", i Borys Szyc, czyli Jerzy Knappe z "Przepisu na życie".
- Według mnie żaden polski aktor z mojego pokolenia nie podbije Hollywood - mówił Tomasz Karolak po powrocie z USA, gdzie brał udział w zdjęciach do filmu "Get Low", rozgoryczony tym, że wszystkie sceny, w których wystąpił, zostały... wycięte.
Być może już wkrótce złą passę polskich aktorów starających się o role w filmach amerykańskich uda się przerwać Piotrowi Adamczykowi. Serialowy Andrzej Zawadzki z "Przepisu na życie" ma bowiem zagrać w thrillerze "Fisheye", którego produkcja ruszy lada moment w Nowym Jorku.
Dziennikarze tygodnika "Na żywo" dotarli do informacji, z których jasno wynika, że marzenia Piotra o zagranicznej karierze są bardzo bliskie spełnienia. Producentowi "Fisheye" zarekomendowała ponoć Adamczyka Weronika Rosati, czyli Maria z "Hotelu 52", która także ma zagrać w filmie, jaki tej zimy zamierza zrealizować w Ameryce Wojciech Stuchlik - producent polskiego pochodzenia mający dotąd na swoim koncie dwa horrory: "Silent Lake" i "Sparrow".
Piotr Adamczyk miał już raz szansę wystąpienia w międzynarodowej superprodukcji. Kiedy - jeszcze jako student - był na stypendium w Londynie, wziął udział w castingu do filmu "Wywiad z wampirem". Niestety, nie spodobał się reżyserowi Neilowi Jordanowi i nie dostał roli. Szkoda, bo film z Bradem Pittem i Tomem Cruisem okazał się wielkim kinowym przebojem na całym świecie i wciąż - mimo że od jego powstania minęło już 20 lat - przyciąga przed ekrany miliony widzów...
Piotr Adamczyk nie potwierdził jeszcze oficjalnie, że dostał propozycję zagrania w filmie "Fisheye" i że na czas jego produkcji zamierza przenieść się do Nowego Jorku, gdzie kręcone będą zdjęcia. W tej chwili najważniejsza jest dla niego praca na planie nowej komedii Piotra Wereśniaka "Wkręceni", w której wciela się w głównego bohatera.