Przepis na życie
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 1128
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nie jestem amantem

Zobaczyć go w serialu to rzadkość. Nam zdradza, co sprawiło, że zdecydował się na przyjęcie roli szefa kuchni, co sądzi o tej profesji i czym uwodzi swoją ukochaną. - Kucharz to jeden z najbardziej męskich zawodów, jakie istnieją - twierdzi Borys Szyc.

Borys Szyc w serialu to rzadkie zjawisko. Co się stało?

- Dobry scenariusz, który napisała moja koleżanka z teatru, Agnieszka Pilaszewska. Do tej pory spotykałem się z nią na scenie, teraz przyszło nam współpracować w relacji aktor-scenarzysta. Kiedy Agnieszka opowiadała mi o tej roli, bardzo mnie zainteresowała. Jest dobrze napisana, z poczuciem humoru, wartko. No i trafiła w moje gusta kulinarne! Podoba mi się, że mój bohater ma jakąś tajemnicę, jest gburowatym gościem, który rozpromienia się tylko, kiedy gotuje lub mówi o jedzeniu. Mam podobnie.

Reklama

Jedzenie powoduje, że się rozpromieniasz?

- Jak najbardziej! Lubię poznawać nowe potrawy, uczyć się je przyrządzać. Kucharz to moim zdaniem jeden z najbardziej męskich zawodów. Chociaż w Polsce mamy nieco inne podejście do tej kwestii. U nas zawsze były kucharki. Dopiero kiedy kultura Zachodu zaczęła się do nas przebijać, dowiedzieliśmy się, że najlepszymi szefami kuchni są mężczyźni.

Często realizujesz swoją miłość do gotowania?

- Czas stoi na przeszkodzie w konsumowaniu tej miłości. Między innymi dlatego przyjąłem tę rolę. Mam okazję pogotować sobie na planie. Od samego rana pławię się w kuchniach u Gesslerów, w których mamy zdjęcia, w tych cudownych zapachach.

Nie boisz się, że przytyjesz?

- Boję (śmiech), ale cóż tam! Nie jestem amantem i nie będę. Lubię życie i zamierzam z niego korzystać. Sporo się ruszam, więc myślę, że uda mi się utrzymać standardową wagę.

Przez żołądek do serca - wierzysz w ten sposób uwodzenia?

- Jak najbardziej. U facetów żołądek i serce powiązane są jakimś dziwnym spoiwem (śmiech).

Jakimi potrawami uwodzisz swoją dziewczynę?

- Generalnie uwodzę ją jedzeniem. Jeżeli nie mam czasu samodzielnie czegoś ugotować, to zabieram ukochaną do restauracji. Jesteśmy stałymi bywalcami przeróżnych knajp. Z powodzeniem moglibyśmy napisać przewodnik kulinarny po Warszawie i po innych miejscach na świecie, w których bywamy.

Rozmawiałą: Katarzyna Szymanek

Przegapiłeś pierwsze odcinki "Przepisu na życie"? Przeczytaj ich streszczenia w ŚwiecieSeriali.pl!

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy