Miłość na całe życie
Rafał Rutkowski, czyli Długi z "Przepisu na życie", którego w najbliższy piątek ponownie oglądać będziemy w kabaretowym show TVP 2 "Dzięki Bogu już weekend!", żartuje, że dzięki założonemu przez niego i jego przyjaciół w 1996 roku Teatrowi Montownia, ma nie tylko pracę, ale też... żonę!
Rafał Rutkowski bardzo dobrze pamięta dzień, kiedy po raz pierwszy zobaczył Magdę - kobietę, którą nazywa miłością swojego życia.
- Pojechaliśmy z Teatrem Montownia do Sztokholmu. Magda była organizatorką naszych występów w Szwecji, gdzie się urodziła, mieszkała i pracowała. Gdy się spotkaliśmy, nic nie zapowiadało, że zrodzi się między nami uczucie, które całkowicie zmieni jej i moje życie - mówi Rafał.
Magda również nie przypuszczała, że spotkanie z aktorem w jakikolwiek sposób wpłynie na to, co robi i jak żyje, że zrezygnuje dla niego z wszystkiego, co osiągnęła mieszkając i pracując w Szwecji... Nigdy wcześniej nawet nie przyszło jej do głowy, by wyjechać ze Sztokholmu i osiąść na stałe w Polsce.
- Tuż przed powrotem do Warszawy zorientowałem się, że zgubiłem klucze. Zostawiłem je w Instytucie Polskim, ale nie miałem wystarczająco dużo czasu, żeby po nie wracać, więc zdobyłem numer telefonu Magdy i wysłałem jej sms-a z prośbą, by przywiozła mi klucze gdzieś do miasta. Spotkaliśmy się, poszliśmy razem na zakupy, a ja zauważyłem, że jest niezwykle inteligentną kobietą z ogromnym poczuciem humoru. Po raz pierwszy pomyślałem wtedy, że warto by było poznać ją bliżej - wspomina Rafał Rutkowski.
Z promu, którym wracał do Polski, aktor wysłał Magdzie kolejnego sms-a. Chciał podziękować jej za pomoc w odzyskaniu kluczy. Odpowiedź, jaką dostał, sprawiła, że postanowił wysłać następną wiadomość...
- Przed jakiś czas wymienialiśmy się sms-ami, potem rozmawialiśmy na czacie, aż w końcu uznaliśmy, że pora się spotkać, a że zbliżał się Sylwester, postanowiliśmy spędzić go razem w Polsce - śmieje się Rafał.
Magda przyjechała do Warszawy, ale nie przypuszczała, że do Szwecji wracać będzie... zakochana!
- Odprowadziłem ją na lotnisko. Oboje wiedzieliśmy już wtedy, że będziemy razem - mówi Rafał Rutkowski.
Firma, którą Magda prowadziła w Sztokholmie, splajtowała, więc decyzja o przeprowadzce do Polski okazała się dla niej łatwiejsza niż przypuszczała.
- Wynająłem mieszkanie w Warszawie, a ona po prostu przyjechała i... została - żartuje aktor.
- Zaręczyliśmy się po roku znajomości na Moście Karola w Pradze - wspomina, dodając, że kiedy Magda przyjęła jego oświadczyny, poczuł się najszczęśliwszym mężczyzną na świecie.
Niedawno minęło 10 lat od chwili, gdy Magda przeprowadziła się do Polski razem z 3-letnią wówczas córką Mają, którą Rafał pokochał jak własne dziecko. Rok po ślubie urodził się ich syn Kuba...
- Miałem dużo szczęścia, że poznałem Magdę. Wiem, że to, co do siebie czujemy, to miłość na całe życie - mówi Rafał Rutkowski.