Zatańczy czy nie zatańczy?
Filip Bobek, czyli Artur Sagowski z "Prosto w serce", właśnie przyznał się, że sam rozpuścił plotki o swoim rzekomym udziale w XIII edycji "Tańca z gwiazdami".
Ogromną popularność przyniosła mu rola Marka Dobrzańskiego w "Brzyduli", dzięki której jego nazwisko stało się jednym z najgorętszych w polskim showbiznesie. Filip Bobek niemal z dnia na dzień stał się ulubieńcem portali plotkarskich i tabloidów.
Stał się też łakomym kąskiem dla producentów "Tańca z gwiazdami", którzy już kilka razy usiłowali go namówić na udział w programie. Aktor zawsze grzecznie dziękował za zainteresowanie i... odmawiał.
Tłumaczył, że kontuzja stopy, jakiej nabawił się przed laty, uniemożliwia mu występ w tanecznym show. Mówił też, że lekarze zabronili mu podejmować tak wielki wysiłek, jakiego wymagają przygotowania do programu.
Tymczasem kilka tygodni temu całą Polskę obiegła informacja, że Filip jednak zdecydował się przyjąć ofertę producentów "Tańca z gwiazdami" i wystąpi w przygotowywanej na jesień XIII edycji widowiska.
Aktor nie zaprzeczał tym doniesieniom, a kilkorgu znajomym, którzy wprost zapytali go, czy to prawda, ujawnił w tajemnicy, że podpisał już nawet kontrakt na udział w "Tańcu". Śmiał się, gdy potem czytał o tym w prasie i w internecie, bo - jak się okazało - po prostu wkręcał wszystkich dookoła! A przy okazji przekonał się, kto z jego otoczenia dostarcza portalom i tabloidom informacji o nim.
Dziś z całą pewnością wiadomo już, że Filipa nie zobaczymy jesienią na parkiecie show TVN.
Jesteście ciekawi, kto wystąpi w kolejnej odsłonie "Tańca z gwiazdami"? A może sami zaproponujcie gwiazdy, które Waszym zdaniem powinny zatańczyć w programie?