Spowiedź Cezarego
Cezary Wójcik (Grzegorz Małecki) będzie musiał wyspowiadać się i przed Moniką (Anna Mucha), i przed Konstancją (Małgorzata Socha) z ustawionej przez siebie walki bokserskiej. Sprawdź szczegóły!
Przypomnijmy, że na prośbę (a właściwie rozkaz) Konstancji Wójcik umówił Grylakównę i Milewską na sparing. Monika nie wiedziała, z kim ma stanąć oko w oko na ringu. A Konstancja umyśliła sobie, że pokona rywalkę, której Cezary poda wcześniej obezwładniający syropek.
Stawką w walce miał być Artur (Filip Bobek). Ta, która przegrałaby na ringu, raz na zawsze musiałaby zniknąć z życia Sagowskiego. Tyle że Wójcik stchórzył. Syropek wypił sam, a na dodatek na miejsce walki ściągnął Artura. Zdradzamy, że w 126. odcinku "Prosto w serce" (emisja w środę 14 września) Cezary będzie musiał wyspowiadać się zarówno przed Moniką, jak i przed Konstancją. Co im powie?
- Skontaktował się ze mną jakiś facet - wyjaśni Milewskiej.
- Zapłacił i umówił walkę. Gdy ty poszłaś na ring, przyszedł ten facet i kazał mi dolać ci do napoju jakiś syropek... No i on mi groził i kazał. I kazał, i groził na zmianę. Aż w końcu sam wypiłem ten syrop. Żeby cię nie osłabić przed walką. Przypomniało mi się, jak przyjechaliście mnie ratować do Czech. I pomyślałem o Developmencie, że on przyjedzie i cię uratuje. A później już nic nie pamiętam.
- To ja wypiłem syropek - oświadczy Konstancji.
- Miałem wyrzuty sumienia. Monika jest jak gladiator. Nawet nieprzytomna potrafi zabić jakiegoś cesarza.
- Czyli, po pierwsze, nie podałeś jej syropku, a po drugie, ściągnąłeś Artura? - zapyta Grylakówna.
- Artur ma mnie teraz za wariatkę...
- Bo jesteś wariatką - stwierdzi Wójcik.
Po tych słowach Cezary dostanie w twarz. Lecz już chwilę później Konstancja pocałuje go namiętnie w usta. Jego ręce zaczną wędrować po jej ciele...