Skandal w ambasadzie
Artur zaprosi Monikę na ceremonię wręczenia nagrody dla biznesmena roku. Milewska przez przypadek zrzuci tort, a potem doprowadzi do bójki...
Jak na ironię, zaraz po przybyciu na uroczystość Milewska i Sagowski stwierdzą, że czeka ich nudna impreza. Akurat w momencie, gdy ambasador ogłosi Artura biznesmenem roku, rozdzwoni się komórka Moniki.
Pech sprawi, że zatnie się jej zamknięcie torebki i walcząc z nim, zrzuci na ziemię tort. Artura to rozbawi, lecz innych gości - już niekoniecznie.
Gdy ambasador poprosi Artura o rozmowę w cztery oczy, do Moniki podejdzie dobry znajomy Rafała (Jacek Braciak), biznesmen Sebastian Zadworny (Sambor Czarnota), i obrazi ją.
Stwierdzi, że Milewska jest ładna, ale nieokrzesana. Końcówkę jego "komplementów" usłyszy Artur i nakaże Zadwornemu przeprosić Monikę.
On jednak odmówi. W efekcie dojdzie między nimi do szarpaniny. W tym czasie Rafał zrobi im z ukrycia zdjęcie telefonem i prześle je do prasy brukowej. Na domiar złego ochrona poprosi Artura o opuszczenie ambasady.
A Zadworny rzuci w kierunku Moniki tekst, że jak znudzi się Sagowskiemu, może się do niego zgłosić. W odpowiedzi bokserka poczęstuje go lewym sierpowym.
aim