Serialowe śluby: Nie zawsze jak z bajki
Ślub to często najpiękniejszy dzień w życiu. Niestety nie dla wszystkich. Bohaterowie seriali zawsze mają ze ślubami kłopot. Zobaczmy, jak wyglądały matrymonialne perypetie serialowych postaci w 2011 roku!
Wiosenny powrót do "Świata według Kiepskich" ukochanego syna, Waldusia, był brzemienny w skutkach. Młody Kiepski przywiózł ze swojego wyjazdu do USA nietypową pamiątkę: narzeczoną.
"Jolasia, trzeba przyznać, urodą mocno odbiega od Waldusia, ale intelektualnie wydaje się między młodymi stuprocentowa trafność" - pisaliśmy w styczniu. Ślub, trzeba przyznać, zrobił na nas wrażenie. Głownie za sprawą wyrafinowanego koloru garnituru pana młodego.
- Miałam w życiu dwa wesela i jeden pogrzeb, ale oba były cywilne, ponieważ moi mężowie byli już rozwodnikami, gdy brali mnie za żonę. Trochę żal, bo nigdy z tej przyczyny nie miałam na sobie białej sukni ślubnej, a dziś już jestem bardziej po tej drugiej stronie tęczy. Myślę, im mniejsze wesele, mniej obsadzone tym jest sympatyczniej - powiedziała przy tej okazji Zofia Czerwińska, grająca w serialu Malinowską.
W dniu ślubu Pawła (Rafał Mroczek) i Joanny (Agnieszka Więdłocha) na jaw wyszły historie, które o mały włos nie udaremniły zawarcia przez nich małżeństwa.
Tuż przed ślubem doszło do afery z mamusią (Beata Rybotycka) i byłym kochankiem (Bartek Świderski) panny młodej w rolach głównych.
Kilka godzin przed wyjazdem do Urzędu Stanu Cywilnego Joannę niespodziewanie odwiedził Jan, jej były ukochany.
- Właśnie dostałem rozwód - poinformuje ją.
- I chcę cię poślubić!
Początek końca?
Na widok Jana Zduński będzie bliski zawału serca. Były facet Joanny kojarzy mu się - słusznie zresztą - z kłopotami. Na szczęście dla niego dziewczyna odrzuci spóźnione oświadczyny przystojnego profesora.
- Kocham tylko ciebie! - zapewni Pawła, a on jej uwierzy. Tyle że Jan się nie podda. Aby nie dopuścić do ślubu, o planach Joanny poinformuje jej matkę Laurę, w roli której zobaczymy Beatę Rybotycką.
Ta nieoczekiwanie pojawi się w USC, by przekonać córkę do powrotu do Jana.
- Jestem na jego utrzymaniu! - obwieści.
- A ty robisz mi taki numer, że wychodzisz za innego? Za twoje mieszkanie zapłacił też Jan!
Mimo kłótni z matką, Joanna nie zrezygnuje ze ślubu z Pawłem.
Noc poślubną państwo młodzi spędzą już w nowym mieszkaniu. Tymczasem ślub z oddali będzie obserwował Jan. Wszystko wskazuje na to, że ten niezrównoważony mężczyzna nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i może okazać się naprawdę groźny.
Pytanie, czy będzie w stanie zagrozić trwałości małżeństwa Joanny i Pawła, pozostaje otwarte...
W finale czwartej serii "Hotel 52" Iwona (Magda Cielecka) i Andrzej (Marek Bukowski) spotkają się w Urzędzie Stanu Cywilnego i sformalizują swój związek.
Na świadków zawarcia przez nich związku małżeńskiego poproszeni zostaną: Igor Szwed (Kamil Kula), syn młodych oraz Danuta Łowicka (Kinga Ilgner), ich wspólna przyjaciółka sprzed lat. Więcej gości w USC nie będzie.
Iwona i Andrzej wyjdą z założenia, że w ich wieku sam ślub jest ważniejszy niż goście i suknia z welonem. Zarządzą też szlaban na prezenty.
Choć sami nowożeńcy nie zaplanują wesela, załoga hotelu postanowi urządzić im przyjęcie-niespodziankę w kantynie.
Tragiczny finał
Niestety nie wszystko się równie dobrze skończy. W hotelu niespodziewanie pojawi się Błażej (Przemysław Sadowski).
Mężczyzna właśnie dowiedział się, z kim naprawdę zdradza go żona. Marzena (Aleksandra Popławska) nie tylko romansowała z Igorem, ale okazało się też, że... jest w ciąży! Wściekły mężczyzna chce zemścić się na kochanku żony! Na szczęście Igora w tym czasie nie będzie w pracy. Andrzej przerażony, że Błażej może skrzywdzić jego syna, pojedzie za nim do domu.
Niestety przybędzie za późno i w willi znajdzie już tylko zwłoki mężczyzny. Przy próbie reanimacji Błażeja zastanie go policja. Andrzej zostanie aresztowany pod zarzutem morderstwa! Zamiast spędzić resztę życia u boku świeżo poślubionej żony, może wylądować w więzieniu. Kto zabił Błażeja ? Czy Marzena i Igor zostaną prawdziwą rodziną?
A jak ułożą się losy Iwony i Andrzeja?
Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w piątej serii "Hotelu 52", którą zobaczymy w wiosennej ramówce Polsatu. Warto czekać!
Kasia (Katarzyna Glinka) i Ksawery (Sebastian Cybulski) powiedzieli sobie "tak" w Urzędzie Stanu Cywilnego. Ich ślub zakłóci jednak nieoczekiwane wtargnięcie Kingi (Agnieszka Kawiorska), kochanki pana młodego...
Dzień przed ślubem Ksawery wpadnie w panikę, bo niespodziewanie Kinga oznajmi mu, że zamierza pojawić się na jego ślubie.
- Oszalałaś! - zaprotestuje Rybiński.
- Nie przyjdę, nie bój się. Żartowałam... - uspokoi go Zawadzka.
Niestety, okaże się, że perfidna kochanka wcale nie jest skora do żartów. I rzeczywiście pojawi się w sali ślubów.
Ślubne życzenia od kochanki
Ksawery zaś zrobi się biały z przerażenia. Szczęśliwie zdąży złożyć przysięgę i wymienić się z przeszczęśliwą Kasią obrączkami. A zaproszeni goście zaczną im składać życzenia. Kinga również...
- Nie mogłam się powstrzymać - oświadczy wspólniczka Rybińskiego. - Musiałam wam złożyć życzenia osobiście. Życzę wam wszystkiego najlepszego. Mimo wszystkich przeciwności losu...
W tym momencie wszyscy spojrzą na Kingę z niedowierzaniem.
- Co ja mówię, przepraszam - doda Zawadzka. - Jakie przeciwności losu? Ksawery na pewno będzie dobrym mężem, pomimo tego, że bywa fatalnym współpracownikiem.
Po tym występie Kinga odejdzie na bok i nerwowo rzuci się do picia szampana.
Gabriel zorientuje się, że Kingę i Ksawerego coś musi łączyć. Czy panna młoda będzie równie bystra? I czy dojdzie do ślubu kościelnego Kasi i Ksawerego w Rzymie?
Na dzień swojego ślubu Anna (Marta Ścisłowicz) i Michał (Andrzej Niemyt) czekali bardzo długo. Ale doczekali się!
Gdy wszyscy goście będą już w kościele, narzeczonym pozostanie tylko złożyć małżeńską przysięgę. Nie wiedzą jeszcze, że za chwilę wzruszająca uroczystość zamieni się w koszmar, a ceremonię przerwie komisarz Wilk (Jacek Kopczyński).
Policjant aresztuje Michała pod zarzutem zabójstwa Patrycji Szostek (Weronika Książkiewicz)! Anna szybko otrząśnie się z szoku i postanowi być obrońcą swojego narzeczonego. Zmieni jednak zdanie, gdy prokurator pokaże jej dwuznaczne zdjęcia Michała i Patrycji. Anna wpadnie w rozpacz i wyprowadzi się do rodziców.
Historia burzliwej miłości Konstancji (Małgorzata Socha) i Cezarego (Grzegorz Małecki) zakończy się happy endem już w grudniu tego roku. Ich ślub odbędzie się w 190. odcinku "Prosto w serce".
Ale to nie będzie tak łatwe, jak się wydaje. Tuż przed uroczystością Konstancja zwątpi w sens swojego czwartego już zamążpójścia. Dopiero rozmowa z zaproszonym na ślub Arturem przekona ją do powiedzenia "tak".
"Żeby było jeszcze ciekawiej i śmieszniej, Cezary nie sprawdzi się podczas nocy poślubnej. Wkrótce jednak, z pomocą Góry, uda mu się zdiagnozować problem: otóż paraliżuje go obecność dziecka w brzuchu Konstancji! Tymczasem świeżo poślubiona pani Wójcikowa uzna, że problem tkwi w niej. Na szczęście małżonkom uda się wspólnie go rozwiązać" - informuje "Świat Seriali".
Jak wspomnieliśmy - nie jest to pierwsze zamążpójście Konstancji: w 143. odcinku usidliła w końcu Artura. To było jej drugie podejście. Za pierwszym razem ich ślub nie doszedł do skutku. W ostatniej chwili okazało się, że Konstancja jest już mężatką. I wcale tego nie pamięta! W czasie pobytu w USA Konstancja - będąc pod wpływem środków odurzających - poślubiła niejakiego Johna Mizerę.
W 13. odcinku "Szpilek na Giewoncie" także Ewa i Bartek staną na ślubnym kobiercu. Będą śmiechy, śpiewy i góralska muzyka. Wesele odbędzie się w pensjonacie.
Ojciec Konstanty zacznie od wprowadzenia narzeczonych w tok przyspieszonego kursu nauk przedmałżeńskich.
Na ślubie pojawia się Zosia, ale wyjeżdża natychmiast, zrażona zachowaniem Jaśka. Innym niespodziewanym gościem będzie Diana Sroka - dawna przyjaciółka Ewy. Także do pięknej Agnieszki przyjedzie ktoś specjalny. Czy będzie to koniec miłosnych perypetii Ewy i Bartka? Raczej nie, gdyż powstaną nowe odcinki "Szpilek...".
Czy ten spis powiększy się jeszcze o jakieś grudniowe małżeństwa? Przekonamy się niedługo. Napiszcie nam w komentarzach, który z serialowych ślubów zrobił na was największe wrażenie!