Sport daje mi radość
Piękna, utalentowana i... wysportowana. Anna Dereszowska, czyli prokurator Czerska z "Prawa Agaty", jest ambasadorką turnieju Coca-Cola Cup 2013. - Nie jestem piłkarką, ale uwielbiam aktywność. Chcę promować rodzinne uprawianie sportu.
Jest Pani ambasadorką Coca-Cola Cup 2013. Co sprawiło, że zdecydowała Pani swoim nazwiskiem firmować ten turniej?
- Jestem osobą, która nie wyobraża sobie życia bez ruchu i fizycznej aktywności. Niezależnie od obowiązków zawodowych, staram się trzy razy w tygodniu biegać, jeżdżę też dużo na rowerze. To sprawia mi ogromną frajdę. A że często jeżdżę ze swoją córeczką, nie tylko spędzam z nią dużo czasu, ale też pokazuję jej, jak warto spędzać ten czas. Oglądanie bajek zostawiamy sobie na zimne i deszczowe dni. Bardzo mi zależy, żeby Lenka pokochała sport tak jak ja. I stąd też mój udział w Coca-Cola Cup - jestem kojarzona z aktywnym trybem życia - biegam, jeżdżę konno, pływam, jeżdżę na nartach. Sport to moja pasja, mogę o nim mówić bez końca. Nie jestem wprawdzie piłkarką (śmiech), ale moją rolą jest promowanie rodzinnego uprawiania sportu.
Wymieniła Pani cały wachlarz dyscyplin sportowych, a zdarza się Pani czasem "słodkie nicnierobienie"?
- Jasne. Chodzę do kosmetyczki, SPA i poddaję się różnym zabiegom. Wymaga tego mój zawód. Przyznam jednak, że umiem sobie wyobrazić miesiąc bez kosmetyczki, natomiast miesiąca bez sportu nie (śmiech). Aktywność sprawia, że jestem szczęśliwa i pełna energii.
Jest Pani w trakcie przygotowań do premiery spektaklu "Siostrunie" w Teatrze Komedia. Proszę zdradzić, jakie ma Pani jeszcze najbliższe plany zawodowe?
- Premiera "Siostruń" w reżyserii Mariusza Kiljana już 10 czerwca. Przed nami jeszcze mnóstwo pracy, ale moc nas nie opuszcza. Pracuję nad tym projektem z wielką przyjemnością. Jestem też przed nieoficjalną prapremierą (oficjalna jesienią) swojego recitalu "Kobieta - instrukcja obsługi". Będziemy wystawiać go gościnnie. Po próbach z udziałem publiczności wiem, że to działa. Teksty są trafione, piosenki dobrze poukładane. To propozycja nie tylko dla mężczyzn, którzy chcieliby się czegoś dowiedzieć o płci pięknej. A poza teatrem? - Jest na horyzoncie pewne przedsięwzięcie filmowe, ale w tej chwili nie mogę jeszcze o nim mówić. W planach mam także muzyczny spektakl dla Teatru Telewizji. W tym roku moje życie zawodowe zdecydowanie zdominuje teatr. Jesienią w Teatrze 6.piętro czeka mnie kolejna premiera, ale jeszcze nie mogę zdradzać szczegółów. To dla mnie ogromne aktorskie wyzwanie. Już się cieszę.
Znajdzie Pani czas na wakacje?
- Planujemy daleki dwutygodniowy wyjazd - może Azja, może Ameryka Południowa np. Brazylia? Potem z pewnością pojadę w Bieszczady, bo dawno tam nie byłam i ogromnie tęsknię. Pojeżdżę sobie konno. Na pewno też odwiedzę Bukowinę Tatrzańską, w której zakochałam się jakiś czas temu. To piękne miejsce o każdej porze roku i zawsze jest tam co robić.
Będzie Pani na finale turnieju Coca-Cola Cup 2013 w Krakowie?
- Oczywiście! Będę także dopingować uczestników na rozgrywkach wojewódzkich w Warszawie i Poznaniu. Mam nadzieję, że za kilka lat w turnieju weźmie udział moja córka, wtedy też będę ją wspierać z trybun.
Rozmawiała JOANNA BOGIEL-JAŻDŻYK