"Prawo Agaty": Marian Opania nie ufa GPS-om
Aktor Marian Opania, czyli Andrzej Przybysz z "Prawa Agaty", od lat nie korzysta z internetu, a od niedawna też z GPS-a. - Miałbym przez GPS-a wypadek samochodowy i oddałem go synowi - mówi.
Marian Opania to człowiek konkretny i zdecydowany. W środowisku aktorskim uchodzi za dobrego kierowcę. Jeździ szybko i pewnie, bo jak mówi, inaczej w Warszawie się nie da.
- Nie wpuszczą, nie pozwolą zmienić pasa ruchu. Dlatego staram się mieć zawsze szybkie samochody i się wciskam - mówi znany aktor.
Zdradza, że z dużym dystansem podchodzi do nowości technologicznych, od lat nie korzysta z komputera, a niedawno zraził się do GPS-a. Opowiada:
- Ostatnio kupiłem sobie smartfona, ale tylko dlatego, że ma dobry GPS. Po 2 tygodniach prób nauczyłem się jego obsługi, byłem nawet chwalony przez młodego bratanka, że dobrze mi idzie. Usłyszałem, że jak na faceta, który w ogóle nie zna się na komputerze, uczę się błyskawicznie. Niestety, po dwóch tygodniach miałbym przez tego GPS-a wypadek samochodowy i oddałem go synowi" - zdradza Opania.