"Prawo Agaty": Chce zmienić swoje podejście do życia i... facetów
Annie Dereszowskiej, czyli mecenas Iwonie Czerskiej z "Prawa Agaty", zawsze imponowały kobiety stanowcze, waleczne i samodzielne - takie, które potrafią poradzić sobie ze wszystkim... bez mężczyzny. Dopiero niedawno zrozumiała, że wcale nie chce taka być!
- Wpadłam w pułapkę. Chciałam być kobietą i mężczyzną w jednym, pokazać, że radzę sobie w wielu rolach - powiedziała Anna Dereszowska w wywiadzie, dodając, że od pewnego czasu jest zła na siebie o to, że za wszelką cenę dążyła, aby być... samowystarczalną.
- Mężczyźni boją się takich kobiet! I ja ich rozumiem... Bo my ciągle ich kastrujemy, pozbawiamy szansy pokazania męskiej siły, a przecież każdy z nich chce udowodnić, że potrafi zarobić na dom, zaopiekować się rodziną i wbić gwóźdź - wyznała szczerze.
Anna Dereszowska nie kryje, że bardzo długo myślała, że potrafi sama poradzić sobie ze wszystkim.
- Faceci "na życie" wybierają jednak inne kobiety, takie, które pozwalają się im wykazać, rozwinąć skrzydła - twierdzi.
Aktorka zdaje sobie sprawę, że wszystkie jej dotychczasowe związki rozpadły się dlatego, że chciała mieć wszystko pod kontrolą i nie do końca rozumiała, czego mężczyźni tak naprawdę oczekują od kobiet. Serialowa mecenas Czerska z "Prawa Agaty" przyznaje, że zapisała się na terapię, by zmienić swoje podejście do życia i... facetów, a rozmowy z psychologiem bardzo jej pomagają.
- Uczę się oddawać mężczyźnie więcej pola. Pracuję nad tym, a terapia mi pomaga, odblokowuje - mówi.
Anna Dereszowska, która w ubiegłym roku rozstała się z Piotrem Grabowskim, czyli Konradem z "Ciszy nad rozlewiskiem", wierzy, że dane jej jeszcze będzie być szczęśliwą. Ostatnio - o czym informują tabloidy - spotyka się z fotografem Danielem Duniakiem, którego poznała podczas sesji zdjęciowej do jednego z magazynów.