"Prawo Agaty": Anna Dereszowska chce być zdrowa dla... córki!

Kiedy kilka tygodni temu świat obiegła informacja, że Angelina Jolie poddała się operacji usunięcia jajników, by uniknąć zachorowaniu na raka, Anna Dereszowska długo zastanawiała się, czy zdecydowałaby się na podobny zabieg...

- Moja mama zmarła na nowotwór jajnika, gdy miałam 10 lat. Ja na szczęście nie mam tego genu determinującego raka, ale to nie daje mi gwarancji, że nie zachoruję - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Party".

Anna Dereszowska uważa, że obowiązkiem każdej matki jest żyć dla swoich dzieci. Aktorka twierdzi, że jeśli kiedyś pojawi się choć cień wątpliwości, czy nie zaatakuje ją potworna choroba, która przed laty zabrała jej mamę, podda się operacji.

- Wiem najlepiej, jak bardzo na moje życie wpłynęła śmierć mamy. Wiem, że rak jajników nie jest łatwy do wykrycia i niestety szybko postępuje. Zastanawiam się, czy w przyszłości nie przyjdzie taki moment, że będę stała przed podobnym jak Angelina Jolie wyborem. W Polsce już robi się takie operacje - mówi 34-letnia aktorka.

Anna Dereszowska, która spodziewa się właśnie swego drugiego dziecka, nie kryje, że odkąd na świecie pojawiła się jej córeczka Lenka, jej życie diametralnie się zmieniło.

- Lena stała się centralnym punktem każdego mojego dnia. Kiedy pojawia się dziecko, to ono staje się najważniejsze! - powiedziała niedawno.

Serialowa mecenas Czerska z "Prawa Agaty" wie z własnego doświadczenia, jak trudne jest dorastanie bez mamy.

Twierdzi, że bardzo dba o swoje zdrowie przede wszystkim ze względu na Lenkę - poddaje się regularnym badaniom, robi sobie USG, mammografię i cytologię. Jako ambasadorka kampanii "Kwiat kobiecości" propaguje profilaktykę nowotworową, namawia kobiety, by walczyły o swoje zdrowie dla swoich dzieci...