Co dalej z Agnieszką Dygant?
Rozkochała nas rolą szalonej niani Frani. Potem zniknęła z ekranu. Powrót był triumfalny - jako Agata Przybysz, prawniczka o niecodziennych metodach działania, na nowo zdobyła serca widzów.
Fani już dawno okrzyknęli ją polską Sandrą Bullock. Ale Agnieszka Dygant jest zdecydowanie bardziej dyskretna i mniej skora do udzielania wywiadów niż jej amerykańska koleżanka po fachu. - Cokolwiek się powie, zaraz trafia do "bazy danych" i potem całymi latami trzeba się do tego ustosunkowywać - tłumaczy swoją niechęć do rozmów z dziennikarzami.
W środowisku mówi się o niej: idealistka. Sama gwiazda zdecydowanie zaprzecza tej laurce. - Nie zawsze mogę być tak bezkompromisowa, jak bym chciała. Po prostu z wiekiem świat wydaje się coraz bardziej złożony i trudniej ocalić ideały. Jednak swoją bohaterkę z "Prawa Agaty" obdarzyła głową pełną ideałów.
Chyba właśnie to sprawiło, że pryncypialną prawniczkę z niecodziennym podejściem do zawodu polubili widzowie serialu. - Stawiałam na profesjonalizm Agaty. Jej zawód był dla mnie mniej ważny, bo zawsze próbuję grać człowieka, a nie branżę - wyjaśnia sukces tej postaci aktorka. - Ja także mocno stawiam na pracę i jestem równie ambitna. To nas łączy. Prywatnie jestem jednak bardziej otwarta i dużo szczęśliwsza niż moja bohaterka.
Jak sama przyznaje, długo podejmuje decyzje dotyczące spraw zawodowych i nie ma problemu, by oddać się życiu rodzinnemu. Zwłaszcza że w domu czeka na nią niespełna 3-letni synek. - Taka to praca. Pół roku siedzisz w domu i gotujesz zupy, a następne pół roku malujesz pazury - żartuje aktorka. Czy kiedy drugi sezon serialu dobiegnie końca, znowu na długo zniknie nam z oczu? Pozostaje mieć nadzieję, że nie. Stacja TVN planuje już produkcję trzeciego sezonu "Prawa Agaty". Nowe odcinki zostaną najprawdopodobniej wyemitowane wiosną 2013 roku.
JBJ