"Myślałam, że mam deja vu..."
- Rewelacja! Kiedy dowiedziałam się, że moją babcię zagra pani Alina myślałam, że mam deja vu - cieszy się Aleksandra Woźniak.
- Rewelacja! Kiedy dowiedziałam się, że moją babcię zagra pani Alina myślałam, że mam deja vu. Przez kilka lat grała przecież moją babcię w "Złotopolskich". To duży plus. Dobrze się znamy i czujemy się ze sobą swobodnie. Pani Alina bardzo się stara, żeby wszystko poszło jak najlepiej, co jest dużym wyzwaniem w jej wieku, ma świetne poczucie humoru i duży dystans do siebie. Jako bohaterka jest bardzo religijna, zdecydowana i na pewno chce dla Jagny jak najlepiej - mówi Aleksandra Woźniak, czyli serialowa Jagna.
Alina Janowska przyznaje natomiast, że rola w "Plebanii" nie mogła przyjść w bardziej odpowiednim czasie.
- Ja nam szczęście w życiu. To, że nad "Złotopolskimi" kilka miesięcy temu zawisła niewiadoma, było mi na rękę. W tym czasie przyjechały moje dzieci z zagranicy i bardzo chciałam spędzić ten czas z nimi. Ku mojemu zadowoleniu, udało się wypełnić tę przerwę zawodową rodzinnie. Potem nieoczekiwanie dostałam telefon i okazało się, że mam zagrać w serialu z księdzem w roli głównej. I oto jestem w "Plebanii"! - mówi Alina Janowska.
I dodaje z uśmiechem: - Mam już nawet kilka pomysłów, które mogłabym podrzucić scenarzystom. Moja bohaterka jest osobą wierzącą więc liczę, że nasza znajomość z księdzem proboszczem będzie bliska - zapowiada aktorka.