Jak się kręci śmigus-dyngus?
Bohaterowie "Plebanii" na własnej skórze poczują, co to znaczy zostać zmoczonym do suchej nitki. Sprawdź, jak kręcono ten odcinek!
W lany poniedziałek, czyli 5 kwietnia wierni fani telenoweli "Plebania" w TVP 1 będą śledzili m.in. wątek Iwony (Karolina Nolbrzak), córki kościelnego Mariana (Andrzej Chichłowski) i Mateusza (Michał Sieczkowski), wnuka Józefiny (Katarzyna Łaniewska).
Zdradzamy, że po zakończonej uroczystej mszy Iwona dojrzy w tłumie wiernych Mateusza. Podejdzie do niego i poprosi, aby pomógł jej odszukać córeczkę Ewę, która rzekomo gdzieś się zapodziała.
Pech sprawi, że po drodze natkną się na dwóch chłopców z wiadrami wody. W końcu to śmigus-dyngus! Mateusz zasłoni Iwonę i sam zostanie oblany lodowatą wodą. Po tej akcji oboje udadzą się na plebanię, bo bez suszenia się nie obejdzie!
Wkrótce potem okaże się, że poszukiwania Ewy były jedynie pretekstem, aby spędzić czas z Mateuszem. Iwona zrobi się czerwona ze wstydu, gdy kłamstwo wyjdzie na jaw, a tym samym jej żywe zainteresowanie wnuczkiem Józefiny. Tak oto śmigus-dyngus zdradzi prawdziwe uczucia córki kościelnego do przystojnego Mateusza.
Ujawniamy, że scenę, w której Iwona i Mateusz byli polewani wiadrami wody, powtarzano kilkakrotnie. Na szczęście ekipa realizatorska użyła do niej okna, dzięki czemu Karolina Nolbrzak i Michał Sieczkowski wyszli z tego sucho. Ot, filmowa sztuczka. Akcja suszenia również była na niby.