Wkrótce po zakończeniu zdjęć dostali propozycję dołączenia do obsady serialu "Przygody pana Michała". Złośliwcy i zazdrośnicy plotkowali, że Irena Karel dostała rolę Ewki Nowowiejskiej "po protekcji", że załatwił ją jej Andrzej Łapicki. O tym, że mają romans, mówiła cała Warszawa!
Kiedy wiadomość, że Irena i Andrzej są razem i świata poza sobą nie widzą, dotarła do narzeczonego aktorki, ten z rozpaczy połknął garść tabletek nasennych. Wiele lat później Tadeusz Ross przyznał w swej autobiografii, że chciał się zabić z powodu Ireny, ale - na szczęście - odratowano go.
Tymczasem Irena Karel i Andrzej Łapicki nie próbowali nawet ukryć swego związku przed "warszawką". Niemal codziennie można ich było spotkać w modnej wówczas kawiarni na Starym Mieście, gdzie przesiadywali, godzinami wpatrując się sobie w oczy i trzymając za ręce.