Bez noworocznych postanowień!
Dorota Kamińska, czyli Julia Bazińska z "Plebanii", kiedyś co rok obiecywała sobie, że 1 stycznia zrobi coś, co zmieni jej życie. Czy udawało się jej wytrwać w noworocznych postanowieniach?
Dorota Kamińska była kiedyś bardzo popularną aktorką. Sławę przyniosły jej role w serialu "W labiryncie" i filmie "Och, Karol". Dziś Dorota wciąż nie może narzekać na brak pracy i ciągle dostaje propozycje zagrania kolejnych ról. Świetnie znamy ją z "Plebanii", "Tancerzy", "Pierwszej miłości" i wielu innych serialowych wcieleń. Dla aktorki praca nie jest jednak najważniejsza.
- Liczy się... życie! - mówi.
Początek nowego roku zawsze był dla Doroty Kamińskiej świetną okazją, by przyjrzeć się uważnie temu, co zostawia za sobą i temu, co ją czeka.
- Do niedawna co roku 1 stycznia obiecywałam sobie, że zrobię coś, bo zmieni moje życie, zacznę uczyć się czegoś nowego, będę bardziej systematyczna - opowiada aktorka.
Kiedyś, tuż przed Sylwestrem, Dorota poszła do księgarni, kupiła mnóstwo książek do nauki języków obcych i obiecała sobie, że od 1 stycznia rozpocznie intensywne dokształcanie.
- Oczywiście mój zapał bardzo szybko minął - śmieje się Kamińska.
- Już po tygodniu rzuciłam książki w kąt i zapomniałam o nauce. Niestety, nigdy nie byłam na tyle silna, by wytrwać w noworocznych postanowieniach - dodaje.
Od tamtej pory Dorota postanowiła nie składać sobie żadnych noworocznych obietnic i nic nie... postanawiać. Uznała, że skoro nigdy nie udaje się jej sprostać realizacji postanowień, nie powinna ich w ogóle podejmować.
- I tak to trwa do dziś! Teraz po prostu poddaję się losowi - mówi aktorka.