Pierwsza miłość
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 14637
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Pierwsza miłość": Znów jest głośno o Ewie Skibińskiej!

Aktorka ceni sobie prywatność, rzadko bywa na imprezach branżowych i niechętnie zwierza się w wywiadach. Ewa Skibińska to świadoma siebie kobieta, która wie czego chce. A największą radość sprawiają jej role w wartościowych produkcjach i na deskach teatru. W ostatnim czasie oglądaliśmy ją w serialu “W głębi lasu", gdzie niezmiennie zachwyciła swoim talentem aktorskim oraz w wielkim powrocie do "Pierwszej miłości".


Wszystko zaczęło się od przypadku. Skibińska jako nieśmiała młoda dziewczyna nie myślała na poważnie o karierze aktorskiej. Na egzaminy do szkoły teatralnej zaciągnęła ją koleżanka. Najpierw dostała się na Wydział Lalkarski, ale szybko postanowiła przenieść się na Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. 

Niedługo po odebraniu dyplomu, debiutowała na deskach Teatru Polskiego we Wrocławiu, gdzie otrzymała etat. Powoli rozkręcała też swoją karierę filmową. Choć często występowała w różnych produkcjach, rolą, z której widzowie kojarzą aktorkę najbardziej, jest Elżbieta Walickia, żony Bruna, w "Na dobre i na złe".

Reklama

Później choć jej wątek w telenoweli medycznej Dwójki został skasowany, nie porzuciła aktorstwa. Pojawiła się za to w serialach "Na Wspólnej", "Samo życie", a na dłużej zatrzymała się w "Pierwszej miłości", jako Teresa Żukowska. 

Po odejściu z telewizji sława Skibińskiej ucichła, aktorka była coraz rzadziej widywana w produkcjach i na ściankach. W tym czasie skupiła się na pracy w teatrze - tłumaczyła, że potrzebowała urozmaicenia i odpoczynku. 

W ostatnim czasie aktorka powróciła do grania w serialach i oprócz roli w "Ślepnąc od świateł" i wielkiego powrotu do "Pierwszej miłości", podzieliła fanów w nowym serialu Netflixa "W głębi lasu".

Niektórzy zwrócili uwagę na świetną grę aktorską, inni na wygląd, a w szczególności napompowane usta aktorki... W sieci zawrzało, plotkowano, że kazało się, że górna warga Skibińskiej wygląda jak efekt nieudanego zabiegu medycyny estetycznej, co przeszkadzało niektórym w odbiorze jej postaci (serial był osadzony we wczesnych latach 90., kiedy operacje plastyczne w Polsce nie były tak powszechne). Inni twierdzili, że może to być specjalnie przesadzona charakteryzacja, która ma podkreślić charakter bohaterki.

Aktorka nie odniosła się do tych plotek.

Choć długo nie oglądaliśmy aktorki na ekranach, dużo można było dowiedzieć się o jej życiu prywatnym i zawodowym czytając jej posty i oglądając zdjęcia zamieszczane w jej mediach społecznościowych.

Skibińska nigdy nie ukrywała, że nie wstydzi się własnego ciała, w młodości bez skrępowania grywała w scenach rozbieranych.

Teraz, mając 57 lat, także chwali się swoim wyglądem na Instagramie, zamieszczając kadry z nagich sesji zdjęciowych, które wzbudzają duże zainteresowanie wśród jej fanów.

Jedni są pod wrażeniem otwartości, a także jej kobiecości i urody wyzwolonej aktorki, drudzy zarzucają jej lansowanie się i tanie wzbudzanie sensacji. Jedno jest pewne: O Ewie Skibińskiej znów jest głośno!

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy