"Pierwsza miłość": W akcie desperacji
Radykalna decyzja lekarzy dotycząca Sabiny wstrząśnie Karolem i sprawi, że mężczyzna zdecyduje się na szaleńczy krok.
Choć Zbigniew Matejka (Michał Kula) mierzył do syna (Tomasz Mandes), to ostatecznie pocisk przeznaczony dla niego ugodził Sabinę (Urszula Dębska), która własnym ciałem zasłoniła ukochanego. Dziewczyna kilka minut później trafiła do szpitala, a jej stan lekarze określili jako bardzo ciężki. Rokowania także nie były najlepsze.
Przez wiele dni i nocy Wekslerówna będzie balansować na granicy życia i śmierci. Ale jej rodzice i przyjaciele nie stracą nadziei.
Chociaż będzie o nią coraz trudniej. Gdy stan Sabiny zostanie określony jako beznadziejny, Karol (Karol Strasburger) postanowi przenieść ją do prywatnej kliniki, ale nie uzyska na to zgody lekarzy.
Parę dni później rokowania zaczną być trochę lepsze, a potem znów przyjdzie załamanie. I to tak poważne, że lekarze stwierdzą śmierć mózgu i zaczną coraz głośniej mówić o odłączeniu dziewczyny od aparatury podtrzymującej życie, Weksler nie zgodzi się na takie rozwiązanie.
Oszalały z bezsilności ojciec zdecyduje się na desperacki krok - skonstruuje ładunek wybuchowy i umieści go na swojej piersi. Gdy wkroczy tak uzbrojony do sali, w której leży córka, bez problemu sterroryzuje zajmujących się nią lekarzy i uniemożliwi odłączenie Sabiny od aparatury.
Ale przecież tak naprawdę niewiele na tym zyska...
Wkrótce do szpitala przybędzie specjalna jednostka policji, zawiadomiona przez personel kliniki. Po nieudanych próbach negocjacji okaże się, że jedynym człowiekiem, którego zgodzi się wysłuchać Weksler, jest Artur (Łuksza Płoszajski).
Kulczycki, choć sam będzie bardzo zdenerwowany, zrobi wszystko, by najpierw uspokoić przyjaciela, a później przekonać go, że przetrzymywanie zakładników niczego nie zmieni.
Ale czy Karol zdecyduje się go wysłuchać?
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***