"Pierwsza miłość": Mówi wprost. Kacper będzie musiał oglądać się za siebie
Widzowie "Pierwszej miłości" pokochali wątek Kacpra i Marysi. Przeżywali, gdy mężczyzna stracił pamięć i na horyzoncie pojawiła się Basia. W rozmowie z Interią Damian Kulec wyznaje, że Kacper dochodzi do siebie, ale mówi wprost. Jego serialowy bohater wciąż będzie musiał oglądać się za siebie.
Tej jesieni fanów "Pierwszej miłości" czeka moc wzruszeń, mnóstwo miłosnych uniesień i dramatycznych zwrotów akcji. W końcu życie pełne jest zawirowań. Widzowie ucieszą się na wieść o tym, że Marysia (Aneta Zając) i Kacper (Damian Kulec) odnaleźli drogą powrotną do siebie. Niestety na drodze do ich szczęścia może stanąć Basia, bowiem kobieta tak łatwo nie odpuści. Kacper będzie musiał mieć się na baczności, jak wyznaje Damian Kulec w rozmowie z Interią.
"Kacper ma jeszcze plamy w pamięci, ale mam nadzieję, że na skutek pozytywnych wydarzeń Kacper przypomni sobie więcej. Ma to do siebie, że idąc ulicą ogląda się przez ramię, bo Basia może pojawić się w każdym momencie. Basia jest nieprzewidywalna i boję się, że może wrócić..." - zdradził Kulec.
Z tego co wiemy, na horyzoncie pojawi się też tajemniczy nowy mężczyzna, który będzie kręcić się wokół ukochanej Kacpra, a prawda o nim zaskoczy widzów.
Damian Kulec dołączył do obsady "Pierwszej miłości" w 2021 roku. Sam serial jest już jednak na antenie zdecydowanie dłużej. Tej jesieni minie 20 lat od emisji pierwszego odcinka produkcji Polsatu. Korzystając więc z okazji rozmowy z Kulecem, spytaliśmy o jego najfajniejsze wspomnienia z pracy na planie.
"Dużo ich było. Ja najbardziej lubię pracować w studiu, bo kręcimy wtedy miejscami. Możemy wtedy cały dzień siedzieć w gabinecie Marysi i być może nie jest to spektakularne, ale dla mnie niesamowite jest to, że jednego dnia potrafimy przejść przez dwa miesiące z życia postaci i zagrać tysiące różnych tematów" - zaczął Kulec.
Zobacz też: "Barwy szczęścia": Połączy ich namiętność. Dadzą sobie szansę na miłość?