"Pierwsza miłość": Karol Strasburger ostro o młodych aktorkach i aktorach
Karol Strasburger, czyli Karol Weksler z „Pierwszej miłości”, nie kryje, że uważa, iż nie każdy absolwent szkoły aktorskiej, który zagrał w serialu, od razu zasługuje na miano gwiazdy. - Media niepotrzebnie promują takich ludzi, przez co oni zaczynają wierzyć, że są wybitni – mówi.
Kiedy Karol Strasburger rozpoczynał swoją przygodę z aktorstwem, wiedział, że będzie musiał długo i ciężko pracować, aby zaskarbić sobie sympatię i uznanie widzów. Ubolewa, że teraz bardzo niewiele trzeba, by zostać... gwiazdą.
- Dziś ktoś tuż po studiach z miejsca otrzymuje miano gwiazdy. Wystarczy, że zagra małą rólkę w serialu... - powiedział w wywiadzie dla jednego z magazynów.
Karol Strasburger dobrze pamięta, co mówił mu Gustaw Holoubek, który był jego wykładowcą w warszawskiej PWST. Legendarny aktor powtarzał, że bycie kimś publicznym jest elementem wyróżnienia i że nie każdy zasługuje na to, by inni go podziwiali.
- W obecnych czasach wystarczy siła przebicia, a przecież samo pomalowanie włosów na zielono, wbicie kilku kolczyków do nosa i zrobienie tatuażu naprawdę nie czyni z nas wyjątkowych ludzi - stwierdził w rozmowie z dwutygodnikiem "Show", dodając, że promowanie bylejakości jest czymś bardzo złym.
Karol Strasburger wspomina, że to, iż bardzo szybko stał się rozpoznawalny i zyskał popularność, bardzo go krępowało.
- Popularność nie sprawi, że nasza pozycja zawodowa wzrośnie, a my staniemy się lepszymi aktorami. Ona jest tylko przy okazji - mówi.
- Skupiać się należy na czymś innym. Na pracy! - dodaje.
Niezapomniany Toliboski z filmu i serialu "Noce i dnie" zdaje sobie oczywiście sprawę, że dziś dużo łatwiej jest zaistnieć. Wie jednak, że prawdziwą sztuką jest... trwać w zawodzie przez wiele lat.
- Funkcjonowanie na rynku przez całe życie to marzenie aktora. Nie jest sztuką być gwiazdorem przez dwa, trzy lata - twierdzi.
W przyszłym roku Karol Strasburger świętować będzie 45-lecie pracy artystycznej. Jest dumny z tego, że wciąż ma dużo pracy, że gra w teatrze, filmach i serialach, że ciągle cieszy się sympatią widzów.