Nie tylko "Jak Oni śpiewają"
Łukasz Płoszajski znany z serialu "Pierwsza Miłość" teraz próbuje swych sił w programie "Jak Oni śpiewają". Ostatnio aktor uniknął usunięcia z show. Jak zaśpiewa w najnowszym odcinku dowiemy się niebawem. Tymczasem Płoszajski opowiada o swojej aktorskiej karierze.
Aktor wspomina początki pracy na planie "Pierwszej Miłości".
- Do serialu "Pierwsza Miłość" trafiłem przez normalny casting, który po prostu wygrałem, później zaczęły się zdjęcia. Na początku kręciliśmy 60 odcinków - nigdy nie wiadomo tak naprawdę, czy to się w ogóle widzowi spodoba, czy kupią ten pomysł, czy polubią bohaterów, ich historie i perypetie. I udało się.
A jak to się stało, że historia z serialu stała się tak popularna?
- Na początku mieliśmy dwa dni emisji. Potem, miesiąc czy dwa miesiące od pierwszego odcinka, nagle dostaliśmy pięć dni emisji w tygodniu i trwa to do dzisiaj. Z całego serca jestem wam za to wdzięczny, ponieważ sprawiamy wam wielką frajdę. Wy nam dajecie pracę i zadowolenie jest obopólne.
Płoszajski przyznaje, że nie do końca identyfikuje się z serialowym Arturem.
- Nie identyfikuję się z nim do końca, chociaż staram się tę postać bronić i zrozumieć, bo inaczej nie da się jej przedstawić wiarygodnie. Ale na pewno różnię się tym od Artura, że nie jestem aż tak nieodpowiedzialny jak mój bohater i na pewno staram się żyć w ten sposób, żeby nikt nie musiał przeze mnie cierpieć.
Chociaż niewiele osób o tym wie, Łukasza można spotkać również w teatrze.
- Gram w Teatrze Komedia we Wrocławiu, w farsie "Rodzina Kerwoodów". Gram tam główną rolę. Oprócz tego występuję także w Teatrze Powszechnym w Radomiu w dwóch sztukach "Podróż do wnętrza pokoju" i "Wieczór kawalerski" - w tej chwili te dwie sztuki nie są wystawiane, bo koleżanki aktorki są w ciąży. Czekamy aż dzieci się narodzą i wtedy te dwa tytuły powrócą na deski teatru.