Pierwsza miłość
Ocena
serialu
8
Bardzo dobry
Ocen: 14466
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Jej pierwszy dzień na planie był pechowy. Zdradza zaskakujące kulisy "Pierwszej miłości"

Jest w serialu od samego początku, a nowy sezon przyniesie jej nie lada wyzwania. Aleksandra Zienkiewicz wspomina swój pierwszy dzień na planie “Pierwszej miłości" i zdradza, co wydarzy się w nowym sezonie w życiu Kingi.

Aleksandra Zienkiewicz: wyjątkowy sezon, intrygujące wątki

Od września na antenie Polsatu można śledzić kolejne losy bohaterów "Pierwszej miłości". W tym wyjątkowym sezonie (serial obchodzi swoje 20-lecie) nie obędzie się bez miłosnych dramatów, wielkich powrotów i trudnych decyzji. Los nie oszczędzi Kingi (Aleksandra Zienkiewicz), która odkryła, że jej mąż Janek (Maciej Mikołajczyk) całował się z atrakcyjną koleżanką z pracy Lilką (Sylwia Sokołowska). Czy jeden błąd przekreśli ich małżeństwo?

"Śledziłam specjalnie komentarze, jak ten wątek się pojawił, ponieważ reakcja Kingi jest bardzo mocna, jak na "tylko pocałunek". I chciałam przypomnieć, że Kinga była zdradzana przez Artura. W jej głowie, po takich przejściach, taki pocałunek to nie jest "tylko". To jest bardzo dużo, ponieważ to dla niej zdrada emocjonalna. Pada pytanie o to, czy on ją kocha. To na pewno bardzo nadszarpnie jej zaufanie. Co będzie dalej, to już trzeba śledzić..." - zdradziła w rozmowie z nami Aleksandra Zienkiewicz.  

Reklama

Jakby tego było mało, Kinga będzie musiała się też zmierzyć z powrotem swojej matki. Teresa (Ewa Skibińska) wróci z nieudanej podróży z młodszym partnerem, co nie spodoba się jej córce.

"One się trochę zamieniły rolami. Teresa jest tutaj córeczką w nastoletnim buncie, a Kinga robi za mamę. Mocno to przeżywa, ponieważ chciałaby się zająć swoim życiem, a musi układać sprawy swoich rodziców" - stwierdziła Zienkiewicz.

Aleksandra Zienkiewicz: zdradza zaskakujące kulisy swoich początków w “Pierwszej miłości"

Aleksandra Zienkiewicz występuje w "Pierwszej miłości" od pierwszego odcinka i to właśnie dzięki produkcji Polsatu zyskała ogromną popularność. Jej bohaterka na przestrzeni lat przeszła totalną metamorfozę. Z nieco zwariowanej i zbuntowanej młodej dziewczyny, która przyciągała do siebie problemy jak magnes, stała się świetną mamą i bardzo wydoroślała.

Czy po 20 latach grania Kingi wspomnienia się zacierają i zapomina się pierwsze chwile w butach tak dobrze znanej dziś bohaterki? Nie w przypadku Aleksandry Zienkiewicz. Aktorka doskonale pamięta swój pierwszy dzień na planie, ponieważ był to najgorszy dzień zdjęciowy, jaki przeżyła.

"Mój pierwszy dzień zdjęciowy... To była scena, w której Kinga ucieka do knajpy po tym, jak dowiedziała się, że jej rodzice się rozwodzą. Pamiętam go dokładnie, ponieważ to miała być impreza i świetna zabawa, a ja się strasznie źle czułam. Potwornie bolał mnie brzuch. Brałam tabletki, robiłam masaże i okłady rozgrzewające. Padało "kamera", prostowałam się, "akcja", "stop" i znowu padałam. Po jakiś trzech godzinach wstałam i krzyknęłam: "Przeszło mi"" - wspomina Zienkiewicz.

Scena wyszła świetnie, a Aleksandra została w serialu do dziś i coraz bardziej lubi grać Kingę. Wszystko dlatego, że pozbyła się dystansu, który kiedyś do niej czuła, ponieważ teraz obie są mamami.

Zobacz też: "Pierwsza miłość" wraca po wakacjach!

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Pierwsza miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy