Gwiazdy jadą na wakacje
Wszyscy z utęsknieniem czekamy na wakacje. Chcemy, by były piękne i pełne wspaniałych przygód. Sprawdźcie, co latem robią gwiazdy.
Emilia Krakowska, czyli Natalia Strońska w "Pierwszej miłości" - Brazylia czy... Świdry?
- Wyjazdy zawsze dodają mi sił i energii. Wszystkim, którzy jej potrzebują, polecam Brazylię. Pewnego dnia moi przyjaciele powiedzieli: "Chwileczkę, mała, zatrzymaj się trochę, przestań gnać w pracy, za to przygnaj do nas". No i poleciałam do Brazylii. 180 milionów ludzi, ale też wspaniałe pola, lasy, góry, wszędzie zielono, a liście z drzew, jeśli opadają, to gdzieniegdzie i dyskretnie. Brazylia to najwspanialsze płuca świata. Łapałam tam każdy promyk energii. Wstawałam już o świcie, by zobaczyć wschód słońca. Wróciłam niezwykle szczęśliwa. Z kolei w Świdrach mam drewniany dom, który kupiłam pod koniec lat 70., kiedy z dwóch zachodnich filmów wpadło mi trochę grosza. Uciekam tam z przeludnionej Warszawy, cieszę się widokami pasących się krów i koni pośród kwiatów, drzew i moich zwierzaków. A gdy kwiaty więdną, to przyjaciele malują je na domu - wtedy są trwalsze. Dom wciąż jest pełen ludzi, bo nie należę do osób pazernych i dzielę się moim szczęściem z bliźnimi. Robią tam, co chcą.
Paweł Małaszyński, czyli Johann von Relatzki z "Czasu honoru" - ucieka z miasta
- Najczęściej jestem tak bardzo zapracowany, że nie mogę sobie pozwolić na długie wakacje latem. Zazwyczaj mam tylko kilka dni wolnego, by odpocząć. Ten czas najchętniej spędzam z rodziną, chyba jak większość z nas. Kiedy tylko mogę, uciekam z Warszawy. Już na plan zdjęciowy przyjeżdżam zupełnie spakowany i po zdjęciach wsiadam w samochód razem z żoną i synem i ruszamy w drogę. Parę razy zdarzyło nam się wyjechać nad polskie morze. Z żoną w czasach narzeczeńskich często tam bywaliśmy.
Katarzyna Bujakiewicz, czyli Marta Kozioł z "Na dobre i na złe" - szuka spokoju
- Najlepsze wakacje spędziłam na Krecie. Było tam wszystko, czego potrzebuję podczas urlopu. A lubię i odpocząć, i coś zobaczyć, i czegoś zaznać. Przez pierwszy tydzień leżałam na plaży, a przez drugi zwiedzałam wyspę. Kreta jest pełna zabytków, pięknych widoków i ciekawych miejsc. Zapamiętałam wiejskie knajpki, w których jest mało turystów, za to przesiadują Kreteńczycy. W Polsce lubię Kołobrzeg. Poza sezonem panuje tam cisza i spokój, a w sanatoriach można zafundować sobie pełną odnowę biologiczną. Lubię kołobrzeski port, odbudowaną starówkę i okoliczne miejscowości - zwłaszcza Podczel, stary ośrodek węglowy, do którego można dojechać na rowerze. Marzą mi się też ciepłe kraje Europy - Włochy, zwłaszcza zielona Toskania i Portugalia. Słyszałam, że są tam korridy, podczas których nie zabija się byków - chętnie bym taką obejrzała. Podczas wakacji szukam spokoju. To moja odskocznia od aktorstwa. Nie sporty ekstremalne, nie szaleńcze wyprawy, bo szaleństw i wariactw mam dosyć na co dzień.
Teresa Lipowska, czyli Barbara Mostowiak z "M jak miłość" - w zgodzie z przyrodą
- Dawno temu mój mąż, który lubił ciszę i spokój, wywiózł mnie na wakacje pod Augustów do chałupki nad jeziorem. Nie bardzo podobało mi się na odludziu. Nawet namawiałam męża na powrót. Z czasem jednak zafascynowała mnie tamta okolica. Zakochałam się w drzewach, torfowiskach, wrzosach. Razem przewędrowaliśmy mnóstwo lasów i łąk. Teraz też odwiedzam to miejsce co roku. Bez natury po prostu nie umiem żyć. Uważam, że każdy po sześćdziesiątce powinien żyć w zgodzie z przyrodą, a życie samo odpłaci mu za to pięknymi kwiatami, soczystą zielenią trawy, która koi stargane w tym wieku nerwy. Po prostu trzeba cieszyć się życiem i to nie tylko w wakacje.