Da mu drugą szansę!
Ostatni sezon "Pierwszej miłości" zakończył się dość burzliwie i pozostawił widzom wiele wątpliwości, które powinny rozwiać nowe, wrześniowe odcinki serialu.
Główna bohaterka, Marysia (Aneta Zając) została wplątana w intrygę i posądzona o zdradę swojego partnera, Huberta (Michał Czernecki). Do zdrady faktycznie nie doszło, ale pewne osoby z otoczenia dziewczyny, za wszelką cenę chciały uczynić ją odpowiedzialną za sytuację, którą same sfingowały.
Szczęśliwie dla Marysi, wszystko skończyło się dobrze, lecz pod wpływem negatywnych emocji, Hubert zdradził ją ze swoją byłą żoną, Sandrą (Monika Dryl).
- Z pewnością nie jest to miła sytuacja dla mojej bohaterki, ale mimo wszystko będzie ona próbowała uratować ten związek. Da Hubertowi drugą szansę, bo czuje, że jest to osoba, która na to zasługuje. Co z tego wyniknie? To się okaże - powiedziała Aneta Zając, czyli serialowa Marysia Radosz.
Jak widać, spisek goni spisek, a w centrum zainteresowania bohaterów będzie Sandra, która sporo namiesza w kolejnym sezonie.
- W nowych odcinkach moją bohaterkę czeka wiele intensywnych spotkań z Marysią, Hubertem i Szymonem (Marcin Korcz). Każdy z nich będzie miał swój pomysł na to, co zrobić z Sandrą i jak sprawić, żeby jej obecność w ich życiu była jak najmniej uciążliwa. Sandra będzie osaczona, w ogniu pytań, ale poradzi sobie, bo jest jak kot, który zawsze spada na cztery łapy - przyznała Monika Dryl.
Akcja serialu wyjdzie poza studio filmowe, w którym kręcona jest duża część zdjęć, a bohaterowie częściej przechadzać się będą po ulicach Wrocławia i tamtejszych kawiarniach czy barach.
Poza urokliwym Wrocławiem, widzowie zobaczą też prawdziwe ludzkie dramaty i poważne dylematy głównych bohaterów. - Ta seria z pewnością będzie obfitowała w dramatyczne zwroty akcji - zapewnił Michał Czernecki, czyli serialowy Hubert.
Głodni wrażeń widzowie, którzy czekają na rozwiązanie zagadek z poprzedniego sezonu, mogą zasiąść przed telewizorami już po wakacjach i śledzić losy bohaterów "Pierwszej miłości" w Polsacie.