Pensjonat nad rozlewiskiem Dom nad rozlewiskiem / Miłość nad rozlewiskiem / Życie nad rozlewiskiem/ Nad rozlewiskiem/ Cisza nad rozlewiskiem
Ocena
serialu
7
Dobry
Ocen: 942
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Wypadek nad rozlewiskiem. Mamy zdjęcia!

Kiedy Józef Strata (Zdzisław Wardejn) pozwoli zachwyconej jego samochodem Małgosi Jantar (Joanna Brodzik) na wypróbowanie auta, nie będzie przypuszczał, że przejażdżka zakończy się dla właścicielki pensjonatu nad rozlewiskiem tragicznie. W 4. serii "Życia nad rozlewiskiem" dojdzie do groźnego wypadku, który na zawsze zmieni życie głównej bohaterki serialu.



Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Małgosia Jantar ulegnie wypadkowi i z poważnymi urazami znajdzie się w szpitalu. Dziś jako pierwsi pokazujemy zdjęcia z miejsca kolizji (znajdziecie je w naszej galerii).

Do nieszczęścia dojdzie podczas uroczystości otwarcia Mostku Zakochanych, przy którym zbiorą się niemal wszyscy bohaterowie "Życia nad rozlewiskiem 2". Małgosia Jantar zachwyci się autem, jakim na Mazury przyjedzie Józef Strata - wydawca książki jej mamy, Barbary (Małgorzata Braunek).

Reklama

- Ten samochód jest piękny! Stare samochody mają tyle wdzięku, a przede wszystkim duszę... - usłyszy Strata od Małgosi.

- Mają nie tylko duszę, ale też niezłego kopa. Jak chcesz, możesz się przekonać - odpowie Józef i wręczy zaskoczonej tym gestem rozmówczyni kluczyki do auta.

Małgosia wsiądzie do samochodu i ostro ruszy w leśną drogę. Kilka chwil po tym, jak zniknie za zakrętem w tumanach kurzu, uczestnicy uroczystości przy Mostku Zakochanych usłyszą potężny huk i głośny sygnał klaksonu. Wszyscy pobiegną w kierunku zderzonych ze sobą aut. Będą zdruzgotani tym, co zastaną na miejscu wypadku. Mirka (Sylwia Arnesen), z samochodem której zderzyło się auto kierowane przez Małgosię, wciśnięta w fotel swojego wozu i uwięziona we wraku z głową odrzuconą do tyłu, nie będzie dawała oznak życia. Widok zakrwawionej twarzy nieprzytomnej Małgosi wywoła przerażenie jej bliskich. 

Obie uczestniczki wypadku niemal natychmiast przewiezione zostaną do szpitala w Ostródzie i, choć okaże się, że nie doznały bardzo groźnych obrażeń, ich życie nigdy już nie będzie takie samo jak przed kraksą.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy