Wielki Tydzień Joanny Brodzik
Tydzień poprzedzający Wielką Niedzielę to dla Joanny Brodzik, czyli Małgosi Jantar z "Nad rozlewiskiem", czas wielkich porządków i... dobrych uczynków.
- Już w poniedziałek zabieram się za sprzątanie i odświeżanie domu, co czasami - odkąd mam synów - zajmuje mi aż trzy dni! Generalne porządki robię też w swojej... głowie. Wielki Tydzień to przecież doskonały czas, by oczyścić się ze złych myśli i smutku - mówi Joanna Brodzik.
Świętowanie Wielkanocy aktorka zaczyna zazwyczaj już w czwartek. Właśnie wtedy odwiedza jeden z zaprzyjaźnionych domów dziecka i zawozi tam paczki z ubraniami i zabawkami. Robi tak już od wielu lat...
- Wielki Czwartek to dzień dobrych uczynków - żartuje i dodaje, że sprawia jej ogromną przyjemność, gdy może podarować komuś odrobinę radości.
Niemal cały Wielki Piątek Joanna spędza w kuchni. Przygotowuje potrawy na święta, piecze ciasta, razem z synkami maluje pisanki. Wieczorem, kiedy jej chłopcy już śpią, zapala świece w hołdzie swoim zmarłym bliskim, wspomina tych, których kochała, a których nie ma już obok niej.
W Wielką Sobotę rano Joanna szykuje dla synów koszyczki ze święconką. Oprócz tradycyjnego zestawu - jajek, kawałka kiełbasy, cukrowego baranka, chleba i soli - zawsze jest w nich... chrzan.
- Chrzan to symbol równoważenia słodyczy i przyjemności życia odrobiną goryczy - śmieje się aktorka.
Joanna Brodzik stara się, aby nic, co pozostanie po wielkanocnym śniadaniu, nie znalazło się w koszu. Kawałki mięsa i kiełbasy trafiają do garnka z bigosem, resztki chleba do karmników dla ptaków, a skorupki po jajkach - do doniczek z ziemią do kwiatów.
Pierwszy dzień Wielkanocy serialowa Małgosia z "Nad rozlewiskiem" w całości rezerwuje dla najbliższych. W świąteczny poniedziałek natomiast uwielbia spotykać się z przyjaciółmi i znajomymi. Przez jej dom przewija się wtedy mnóstwo ludzi.
- Kiedy święta się kończą, mam wrażenie, że wracam do normalności z dalekiej podróży - żartuje aktorka