"Pensjonat nad rozlewiskiem": Mija 5 lat od premiery serialu
27 lutego 2018 roku na antenie TVP zadebiutowała finałowa część serii "Nad rozlewiskiem". Do serialu powrócili ulubieńcy widzów. Mimo początkowego entuzjazmu, serial nie cieszył się taką popularnością, jak poprzednie części. Dlaczego nie odniósł sukcesu?
W lutym 2018 roku seria "Nad rozlewiskiem", którą pokochały miliony Polaków, wróciła do Jedynki po czterech latach przerwy. "Pensjonat nad rozlewiskiem" był szóstą częścią serialu o losach Małgorzaty Jantar oraz jej najbliższych. Cała seria była ekranizacją książek Małgorzaty Kalicińskiej. Produkcja od pierwszego odcinka cieszyła się ogromną popularnością i sympatią widzów. Dlatego nie kryli rozczarowanie, gdy "Cisza nad rozlewiskiem" miała być ostatnią częścią.
Z upływem lat fani stracili nadzieję na kontynuację. Dodatkowo mało kto wyobrażał sobie również serial bez Małgorzaty Braunek, która była sercem serii. Aktorka zmarła w 2014 roku. "Małgosia Braunek pozostaje w naszej pamięci. Nie da się jej zastąpić. Będzie obecna duchem, we wspomnieniach Tomasza oraz rodziny" - mówił Sławomir Małyszko, drugi reżyser.
Niespodziewanie w 2017 roku w mediach pojawiła się informacja, że trwają prace nad kolejnymi odcinkami. Do swoich ról w serialu powrócili: Joanna Brodzik, Olga Frycz, Piotr Grabowski, Antoni Królikowski, Jerzy Schejbal, Anna Czartoryska-Niemczycka i Adam Adamonis. Do obsady dołączyli z kolei: Piotr Borowski, Mariusz Drężek, Jakub Wieczorek, Mikołaj Krawczyk, Julia Pogrebińska i Milena Walenta. W roli gości pensjonatu tym razem pojawili się m.in.: zespół Perfect, Karol Strasburger, Anna Popek, Jerzy Bończak i Anita Rywalska-Sosnowska.
Ostatecznie "Pensjonat nad rozlewiskiem" trafił na antenę w lutym 2018 roku. Aktorzy ponownie zawitali do Ostródy, gdzie kręcone były zdjęcia. Olga Frycz przyznała, że jest to jej drugi dom. "Ostródę traktuję trochę jak drugi dom, bo w przeciągu kilku lat spędziłam tam bardzo dużo czasu, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. To piękne miejsce, są tam bardzo sympatyczni ludzie, mam swoje ulubione kawiarnie, mam panią kosmetyczkę, mam sklepy, gdzie robię zakupy" - mówiła w rozmowie z Pap Life.
Nad plenerami zachwycał się również Piotr Grabowski. "Myślę, że siłą tego serialu jest to, że ludzie, którzy żyją nad rozlewiskiem, są blisko siebie, lubią się, są dla siebie życzliwi. Znaleźli się w bardzo malowniczym i pięknym miejscu. Ono też na nich wpływa. To, że nigdy nie muszą się śpieszyć, że mogą się zatrzymać, siąść, porozmawiać, że cały czas się ze sobą spotykają. Nikt nie czuje się samotny".
To właśnie piękne plenery, zdjęcia, obsada i spokój rozlewiska były siłą produkcji. Niestety, "Pensjonat nad rozlewiskiem" był ostatnią częścią serii. Początkowo producenci i aktorzy mieli nadzieję na nakręcenie "Zimy nad rozlewiskiem", ale szybko stało się jasne, że nie powrócą już na plan. Duży wpływ miała na zapewne malejąca widownia. Wiele osób obwiniało za to decyzję władz TVP. W przeciwieństwie do poprzednich serii, "Pensjonat..." emitowany był nie w niedzielne, a we wtorkowe wieczory. Ostatnie odcinki śledziło co tydzień średnio 1 milion 400 tysięcy telewidzów.
Kilka minut po zakończeniu emisji finałowego odcinka "Pensjonatu nad rozlewiskiem" Joanna Brodzik zamieściła na Facebooku wzruszający wpis, w którym oficjalnie pożegnała się z fanami serialu. "Dziękuję... Że Rozlewisko się zdarzyło. Że zamieszkaliśmy w Waszych sercach. Że zdążyliśmy się pożegnać z Wami najpiękniej..." - napisała. "To był najlepszy i najciekawszy sezon! Szkoda, że ostatni" - stwierdził na oficjalnym fanpage'u "Rozlewiska" jeden z widzów.
