Oto chatka jak z bajki!
Zajrzyj do mazurskiej posiadłości Małgosi z "Domu nad rozlewiskiem"!
Tę posiadłość od A do Z stworzyła Barbara (Małgorzata Braunek), mama Małgorzaty (Joanna Brodzik). Stała się ona świadkiem odradzającej się więzi między nimi oraz ich życiowych rozterek.
Gdy Małgosia straciła pracę w warszawskiej agencji reklamowej, porzuciła wielkomiejskie życie i przeprowadziła się na mazurską wieś. Znalazła przystań w domu swojej dawno niewidzianej mamy Barbary.
W rzeczywistości obiekt znajduje się we wsi Tuławki niedaleko Olsztyna. Schowany pośród malowniczych mazurskich krajobrazów przez ponad dwa miesiące brał udział w zdjęciach do serialu "Dom nad rozlewiskiem".
Dom, stodoła oraz 6 ha ziemi z niewielkim stawem należą do kierowniczki produkcji Joanny Fedorowicz.
"Gdy tylko usłyszałam, że jest pomysł zekranizowania książki Małgorzaty Kalicińskiej, chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do producentki "Domu nad rozlewiskiem", prywatnie mojej koleżanki ze studiów, mówiąc jej, ze serial musi zostać zrealizowany w Tuławkach. Dopiero potem zapytałam o pozwolenie swojego ukochanego…" - z uśmiechem wspomina Joanna Fedorowicz.
Dom serialowej Basi przypomina chatkę jak z bajki. Wrażenie podkreśla jego malownicze położenie, z dala od wielkomiejskiego zgiełku i wścibskich sąsiadów.
"Kupiliśmy go jedenaście lat temu" - opowiada właścicielka. - "Wtedy wyglądał zupełnie inaczej - z sufitu dyndała tylko jedna żarówka. Ściany były obdrapane, wszędzie walał się gruz. Drewniane podłogi były tak zmurszałe, że musiałam zdejmować je pogrzebaczem".
Skarbonka bez dna
Jak przyznaje Joanna Fedorowicz, ten dom to skarbonka bez dna.
"Ile faktycznie nas kosztował? Nie wiem, ale na pewno wielokrotność tego, ile daliśmy na początku. Bo kupiliśmy go za śmieszne pieniądze. Remontem zajęliśmy się sami z moim ukochanym Andrzejem. Z pomocą przyszli nam znajomi" - opowiada.
Wnętrze chaty przypomina swoim wystrojem skansen. Pełno w niej antycznych komód, szafek, oryginalnych lamp (wykonanych przez samych właścicieli). Starodawne meble pochodzą z terenów całej Polski. Niektóre zdezelowane zostały wyciągnięte ze śmietników w Warszawie. Znajdzie się także kilka takich, które z pokolenia na pokolenie przekazywane są w domu Joanny Fedorowicz.
"99,9% przedmiotów, które grają w serialu, należą do mnie" - zdradza kierowniczka produkcji. - "Zostały tylko poprzestawiane. Wiele z nich wyniesiono do stodoły - tak, aby wnętrze stało się przestrzenne i umożliwiało dogodną instalację kamer, gdy sceny kręcone były w środku".
Zmieniono także kolor ścian w salonie. W serialu są one zgniłozielone, natomiast w rzeczywistości - białe. Zdobią je zdjęcia bohaterów serialu. Poza tym na okna przywieszono wydziergane ręcznie firanki.
"W kuchni jedynym elementem dodanym jest kuchenka elektryczna. Na co dzień gotuję na starym żeliwnym piecu" - mówi Joanna Fedorowicz.
Rozlewisko z mostkiem
Z kuchni wychodzi się na tył domu. Tam znajduje się niewielkie rozlewisko z mostkiem, na którym przesiadują Basia i Małgosia, nadrabiając zaległości w rozmowie.
Naprzeciwko wejścia do domu stoi podniszczona stodoła. W serialu Małgosia przebudowuje ją na pensjonat.
Ogród okalający chatę nad rozlewiskiem przypomina ten z książki "Zaczarowany ogród". Pełno w nim drzew i krzaków rosnących samopas oraz tajemniczych zakamarków. Uroku dodają kwietniki z ponad 2500 różnorodnej roślinności.
"W takich okolicznościach przyrody można zapomnieć o wszystkich problemach" - kwituje Joanna Brodzik, czyli serialowa Małgosia.