Pensjonat nad rozlewiskiem Dom nad rozlewiskiem / Miłość nad rozlewiskiem / Życie nad rozlewiskiem/ Nad rozlewiskiem/ Cisza nad rozlewiskiem
Ocena
serialu
7
Dobry
Ocen: 942
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Kobieta nie musi być piękna, by się podobać...

Joanna Brodzik, którą już od 2 grudnia oglądać będziemy jako Małgosię Jantar w kontynuacji serialu "Życie nad rozlewiskiem", twierdzi, że bycie sexy wcale nie polega na tym, żeby być ładną!

- Bycie seksownym to między innymi bycie zadowolonym z tego, kim się jest - mówi Joanna Brodzik.

Aktorka uważa, że kobiecość to wspaniałe "narzędzie", które wszystkie kobiety powinny wykorzystywać nieustannie - od rana do nocy, w każdej sytuacji i w każdym towarzystwie. Twierdzi, że kobiecą można być w każdym wieku.

- Uroda przemija, ale jeśli kobieta ma w sobie to "coś", wcale nie musi być piękna, by się podobać i wzbudzać pożądanie! - powiedziała kiedyś Joasia.

Joanna Brodzik była jedną z pierwszych polskich aktorek, które zgodziły się pozować dla "Playboya". Numer pisma, w którym znalazły się jej zdjęcia, sprzedał się w stu procentach!

Reklama

- Ta sesja była rodzajem żartu. Przygotowując się do niej rozmawiałam z wieloma mężczyznami - pytałam ich, co jest najbardziej fascynującego w tego typu zdjęciach i usłyszałam, że... prostota i dlatego nie usiłowałam budować ze stylistami i fotografem jakiegoś wyimaginowanego świata, w którym odrealniałabym swoją nagość. Postawiłam na maksymalnie proste zdjęcia - wspominała w wywiadzie.

Zupełnie inaczej Joanna podchodziła i wciąż podchodzi do kwestii rozbierania się przed kamerą. Zawsze odrzucała scenariusze zawierające sceny wymagające od aktorki nagości nie wnoszącej niczego do granej przez nią postaci.

- Jestem przeciwniczką nagości dla... nagości - mówiła.

Joanna Brodzik wyznała kiedyś, że musiała walczyć ze stereotypami, według których uroda rzadko idzie w parze z mądrością i inteligencją.

- Wiele razy słyszałam, że zaprzeczam podobnemu stereotypowi, kiedy tylko otworzę buzię. Problem kobiet polega na tym, że generalnie nie pozwala się im na otworzenie buzi - żartowała kilka lat temu.

Dziś twierdzi, że dopiero od niedawna jej wnętrze współgra z jej wyglądem.

- Staram się pracować na moment, w którym uroda przestanie być moją kartą przetargową. Jest ogromna różnica pomiędzy mną-szkolną, mną-debiutantką i mną-teraz. I nie mam na myśli wyłącznie wyglądu - mówi.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Życie nad rozlewiskiem | seriale | Joanna Brodzik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy