"Cisza nad rozlewiskiem": Sylwia Juszczak-Arnesen czeka na rozwód?
Sylwia Juszczak-Arnesen, czyli Mirka z "Ciszy nad rozlewiskiem", nie kryje, że od dwóch lat żyje z mężem... w separacji. Aktorka nie chce jednak na razie definitywnie zakończyć swego małżeństwa z norweskim reżyserem i zwleka z rozwodem!
Sylwia Juszczak-Arnesen poznała Magnusa Arnesena 5 lat temu w Łodzi. Ona grała w jednym z tamtejszych teatrów, on studiował reżyserię. Podobno połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia, więc kiedy norweski reżyser poprosił aktorkę o rękę, bez wahania zgodziła się zostać jego żoną. Ich ślub odbył się 28 stycznia 2011 roku, a wkrótce po nim Sylwia spakowała walizki i razem z synami z pierwszego małżeństwa przeprowadziła się do Oslo.
- Zamieszkaliśmy w super miejscu, nad samym fiordem, nad morzem, szkoła była tuż za płotem - wspomina Sylwia Juszczak-Arnesen.
- Pomyślałam, że to dobre miejsce dla dzieci, żeby tutaj dorastały - opowiada.
Aktorka przyznaje, że liczyła, iż w Norwegii będzie mogła spełniać się nie tylko jako żona i matka, ale też jako aktorka. Zagrała niewielką rolę w serialu "Dag", ale to nie zaspokoiło jej ambicji. Częściej niż w Norwegii, grała w... Polsce. Dojeżdżanie na plan mazurskiej sagi z Oslo było bardzo męczące, ale Sylwia bardzo chciała pracować...
W końcu - dwa lata temu - kiedy nad jej związkiem z Magnusem Arnesenem zaczęły zbierać się czarne chumury, postanowiła wrócić do Warszawy. I wtedy, gdy podjęła już decyzję, by znów zamieszkać w Polsce, dostała jedną z głównych ról w bijącym rekordy popularności serialu norweskim "Alle sammen sammen".
- Wiadomo już, że powstanie 3. seria "Alle sammen sammen". Wracam na plan tuż po tym, jak zakończy się moja przygoda z "Tańcem z gwiazdami" - mówi aktorka, która jest jedną z gwiazd nowej edycji show Telewizji Polsat.
Sylwia Juszczak-Arnesen po powrocie do Polski niespodziewanie została wprost obsypana propozycjami! Tej wiosny zobaczymy ją w gościnnych rolach w "O mnie się nie martw", "Ojcu Mateuszu", "Krwi z krwi", a jesienią - w "Komisarzu Aleksie".
Aktorka zdaje sobie sprawę z tego, że jej małżeństwa z Magnusem Arnesenem nie da się już uratować, ale zwleka z rozwodem.
- Zawsze chciałam mieć partnera, żeby mieć z kim spędzać czas - wyznała niedawno.
Jednak wiążąc się z norweskim reżyserem, nie przypuszczała, że jej kariera nabierze tak wielkiego tempa, że sama będzie miała dla niego zbyt mało czasu.