"Pełna chata": Serial w wersji filmowej
Fani seriali za oceanem drżą! Stacja Lifetime bierze się za ich ukochane seriale i robi z nich filmowe masakry.
Zaledwie kilka dni po ogłoszeniu przez Netflix decyzji o nakręceniu sequela serialu „Pełna chata”, stacja Lifetime poinformowała, że zaczyna prace nad nieautoryzowanym filmem „The Unathorized Full House Story”.
4 czerwca do sieci wyciekło pierwsze zdjęcie obsady. Dziś trwa już wielkie odliczanie do premiery – 22 sierpnia w USA.
Pomysł, choć ciekawy, bo ukazujący kulisy powstawania popularnego sitcomu spotkał się z chłodnym przyjęciem ze strony fanów serialu.
– Czy oni chcą zniszczyć nasze wspomnienia, pokazując na ekranie jakieś tanie podróbki ulubionych bohaterów? – pytają na forach i zapowiadają, że nie mają zamiaru go oglądać.
Nie zraża to jednak amerykańskiej stacji, która zapowiedziała kolejne filmy. Tym razem przyjrzy się kultowym już hitom Aarona Spellinga.
– Na pierwszy ogień weźmiemy się za „Beverly Hills 90210”. Skupimy się na czterech pierwszych sezonach, które dla produkcji były jak jazda bez trzymanki. Ekranowe i prywatne dramaty gwiazd, które nie stroniły od kłótni, rywalizacji, romansów i odchodziły w atmosferze skandalu – zapowiadają producenci Lifetime. Dodają też, że: – Po nim przyjdzie czas na Melrose Place.
Fani Spellingowych perełek świadomi są, że klamka już zapadła – filmy powstaną. Po cichu liczą jednak, że na ekranie zobaczą godnych następców gwiazd, które w latach 90. podbiły ich serca.
MG