Jako wampir i człowiek: Nina Dobrev o podwójnej roli w "Pamiętnikach wampirów"
Fani serialu "Pamiętniki wampirów" stanowią gatunek sam w sobie, podkreśla Nina Dobrev. To godni przeciwnicy nawet dla najbardziej fanatycznych miłośników Sagi "Zmierzch".
- Są jak inna rasa, jak osobny gatunek człowieka - mówi młoda aktorka. - Są naprawdę fantastyczni. Łączy ich miłość do Stefana i Damona, a także do serialu jako takiego. Cechuje ich autentyczne zaangażowanie. Nasz serial należy do najpopularniejszych zjawisk współczesnej popkultury - to wspaniałe uczucie.
- Moja kuzynka, młodsza ode mnie o kilka lat uczennica szkoły średniej, mówi mi, że osoba, która przegapiła najnowszy odcinek "Pamiętników wampirów" tak naprawdę jest następnego dnia wyłączona ze szkolnych rozmów - śmieje się Dobrev. - Jak więc widać, nasi fani podchodzą do serialu w sposób bardzo, ale to bardzo emocjonalny. Na zloty fanów - w których czasami i nam zdarza się uczestniczyć - zjeżdżają się z najdalszych stron świata. Pamiętam, że pewnego raz odwiedziły nas w Atlancie dzieciaki z Hiszpanii i Australii. Chciały się po prostu z spotkać i pobyć z nami na planie. Jesteśmy im ogromnie wdzięczni za to oddanie.
Dobrev (którą mój telefon zastał właśnie na planie w Atlancie, gdzie powstają odcinki drugiej połowy trzeciego sezonu) o swoim własnym wkładzie w popularność emitowanej przez kanał The CW wampirycznej sagi wypowiada się nader skromnie. A przecież można powiedzieć, że ma dla niej dwukrotnie większe znaczenie, niż reszta obsady. Pochodząca z Bułgarii aktorka wciela się w Elenę Gilbert, dziewczynę rozdartą między uczuciem do braci Salvatore - wampirów Stefana i Damona. Na tym jednak nie koniec. Pod koniec sezonu pierwszego, Dobrev dała się poznać widowni także jako odtwórczyni roli Katherine Pierce, którą z Eleną łączy szczególny związek.
- Uwielbiam grać Elenę i Katherine - mówi Dobrev. - To prawdziwa żonglerka. Jak sądzę, w mojej karierze zapewne przyjdzie mi grać bardzo wiele różnych postaci, jak to zresztą było do tej pory, a każda z nich zawsze będzie stanowić zwrot o 180 stopni w stosunku do poprzedniej roli. Ale wcielanie się w dwie różne postaci w jednym serialu, w tym samym czasie - to dla mnie coś zupełnie nowego.
- Najważniejsze w tym wszystkim było więc dla mnie to, żeby nauczyć się zarządzania czasem i tego, kiedy powinnam odpuścić - ciągnie swoją opowieść 22-letnia aktorka. - Jestem perfekcjonistką; zawsze daję z siebie 110 procent. Grając dwie bohaterki, dawałam z siebie 220 procent. Wiązało się to z wykonaniem ogromnej pracy, ale zarazem sprawiało mi autentyczną frajdę. Na początku bywało, że czułam się zdezorientowana, ale zrozumiałam, że jeśli pracuje się na takich obrotach przez dziesięć miesięcy w roku i, jak wiele na to wskazuje, przez sześć lat, trzeba oszczędzać energię.
- Czuję się tak, jakbym przeszła aktorski obóz dla rekrutów. Zagrałam w tym serialu chyba wszystko; sceny, jakich wielu aktorów nigdy w karierze nie ma okazji grać. Nie istnieje taka rzecz, której nie mogłabym teraz zrobić.
Oczywiście, Nina Dobrev jeszcze przez długi czas nie rozstanie się z "Pamiętnikami wampirów". Sama zauważyła, że serial może być emitowany przez sześć sezonów. W Stanach Zjednoczonych drugą połowę trzeciej transzy otworzy 5 stycznia odcinek zatytułowany "The New Deal" ("Nowy porządek"), po którym, 12 stycznia, wyemitowany zostanie odcinek pod tytułem "Our Town" ("Nasza mieścina"). W pierwszej połowie sezonu dominującymi tematami były rodzina i człowieczeństwo. Zakończyło ją wyznanie Katherine, która zadeklarowała uczucie zarówno wobec Stefana, jak i Damona (w braci wcielają się Paul Wesley i Ian Somerhalder), a także straszliwa przysięga Klausa, potężnego wampira z rodziny pierwotnych (w tej roli Joseph Morgan), który w przypływie furii postanawia zabić wszystkich, których Stefan kiedykolwiek napotkał na swojej drodze.
- Widzowie będą świadkami dużych przetasowań - mówi Dobrev. - Układ sił zmienił się i rozproszył. Klaus nie jest już władcą i dyktatorem, jest teraz na łasce Stefana. Stefan ma to, czego chce Klaus, a ten ostatni musi być mu posłuszny.
- Klaus będzie nie tylko wykonywał polecenia Stefana - ale będzie wywiązywał się z tych obowiązków z ochotą. Owszem, będzie protestował, ale Stefan ma władzę nad rodziną Klausa. A w ostatecznym rozrachunku to rodzina jest najważniejsza; ważniejsza niż przyjaciele, niż ukochana osoba. O tym właśnie opowiada ten serial: więzy krwi są najważniejsze.
Tymczasem w odcinku zatytułowanym "Homecoming" ("Powrót do domu"), zamykającym pierwszą połowę serii, Katherine przyznaje, że doświadcza przebłysków człowieczeństwa. Zdarzyło się jej również pozwolić, by zapanowały nad nią ludzkie odruchy. Dobrev obiecuje, że w kolejnych odcinkach temat rodzącej się samoświadomości Katherine zostanie pogłębiony. Wątek ten z kolei nie pozostanie bez wpływu na Elenę.
- Elena przez bardzo długi czas uciekała, i przez cały ten czas szukała samej siebie. Przestała siebie odczuwać. Ta dziewczyna nie ma nikogo, kto by jej pomógł, nikogo, z kim mogłaby dzielić swoje triumfy; żadnych przyjaciół. To wywołuje w niej smutek, dlatego dokonuje przewartościowania swoich priorytetów. Sądzę, że zawsze będzie zależało jej na tym, by ratować siebie, ale mimo to spróbuje odnowić kilka przyjaźni i relacji.
- Wydaje mi się, że Elena staje się nieco bardziej stanowcza i silniejsza. Zmienia się; jej charakter ewoluuje; uczy się samoobrony. Nie słucha już bzdur, którymi karmią ją inni, i nie chce dłużej być ofiarą. Ten etap ma już chyba za sobą. Chce panować nad sytuacją i nad swoim losem, zamiast być zdaną na łaskę wampirów i wszystkich tych mistycznych okoliczności.
- Będzie więc musiała budować w sobie tę siłę, bo będzie jej ona potrzebna.
Ian Spelling
New York Times / International Herald Tribune
Tłum. Katarzyna Kasińska