"Outlander": Trwają prace nad prequelem serialu
"Outlander" to obecnie jeden z najchętniej oglądanych seriali. Historia o losach Jamiego i Claire od lat fascynuje widzów na całym świecie. I choć produkcja zmierza niechybnie ku końcowi, widzów z pewnością ucieszy fakt, że przygotowywany jest już jej prequel. Poznajcie szczegóły!
Informację o tym, że powstanie prequel serialu potwierdził w rozmowie z "Esquire", wcielający się w Jamiego, Sam Heughan. Aktor zdradził, że prawdopodobnie będzie to historia o młodości rodziców, granego przez niego bohatera, co oznacza, że on sam nie zagra w nowej produkcji.
"Wszystko, co mogę ci powiedzieć, to że mnie w tym nie ma, ponieważ Jamiego w tym nie ma! Wydaje mi się, że jest to prequel skupiający się na rodzicach Jamiego, kiedy byli młodsi, więc myślę, że w pewnym momencie możesz zobaczyć jego młodszą wersję" - wyznał.
Według informacji zamieszczonych przez serwis Deadline, za prequel będzie odpowiedzialny Matthew B. Roberts, showrunner i producent "Outlandera". Producentami wykonawczymi mają być natomiast Ronald D. Moore oraz Maril Davis.
Równocześnie z pracami nad prequelem, trwają zdjęcia do 7. sezonu pierwowzoru.
Nowa odsłona "Outlandera" przedstawi wydarzenia z szóstej i siódmej części sagi Diany Gabaldon - odpowiednio "Tchnienie śniegu i popiołu" i "Kość z kości". Fabuła tej ostatniej rozgrywa się w latach 1776 - 1778. Podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Jamie (Sam Heughan) znajdzie się po drugiej stronie barykady niż jego przyjaciel - lord John (David Berry). Dowiemu się również, kto zabił Malvę (Jessica Reynolds), a Brianna (Sophie Skelton) będzie musiała podjąć z Rogerem (Richard Rankin) decyzję o tym, gdzie (i kiedy) wychować dzieci.
Biorąc pod uwagę rozmach i wydłużony czas zdjęć, premiery nowego sezonu możemy spodziewać się dopiero 2023 roku.