Osiecka
Ocena
serialu
6,5
Niezły
Ocen: 1577
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Osiecka": Barbara Krafftówna bohaterką skandalu za kulisami festiwalu w Opolu!

Barbara Krafftówna (w "Osieckiej" wciela się w nią Dominika Kluźniak), doskonale pamięta awanturę z powodu piosenki Agnieszki Osieckiej, do której doszło podczas jednego z opolskich festiwali i która została przedstawiona w 9. odcinku hitowej produkcji TVP1. Niewykluczone, że to właśnie wspomnienia aktorki - bohaterki tamtych wydarzeń - posłużyły scenarzystom serialu do napisania sceny rozgrywającej się za kulisami Opola'73.

Barbara Krafftówna, czyli niezapomniana Honorata z kultowych "Czterech pancernych i psa", należała w latach 70. ubiegłego wieku do grona najpopularniejszych polskich gwiazd. Była nie tylko znakomitą aktorką filmową i teatralną ale też świetną wokalistką i niezwykle utalentowaną artystką kabaretową - występowała w słynnym "Frascati" kierowanym przez Wojciecha Siemiona, w telewizyjnym "Kabarecie Starszych Panów" oraz "U Lopka" i "Pod Egidą". 

Agnieszka Osiecka, którą doskonale znała ze Studenckiego Teatru Satyryków, specjalnie z myślą o niej napisała tekst do jednej z kompozycji Krzysztofa Paszka. Piosenka "Sztuczny miód" stała się wielkim hitem kabaretu "Pod Egidą", nic więc dziwnego, że gdy organizatorzy XI Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zaprosili Barbarę Krafftównę do udziału w koncercie "Premiery - Opole'73", ta bez wahania zdecydowała się zaśpiewać właśnie ten utwór.

Reklama

W festiwalowej kawiarni spotkała Agnieszkę Osiecką. Poetka była świadkiem strasznej awantury, która rozegrała się na zapleczu amfiteatru tuż przed rozpoczęciem koncertu inaugurującego imprezę... Poszło o tekst Osieckiej, w którym cenzor (w serialu rewelacyjnie zagrał go Przemysław Bluszcz) nagle dopatrzył się treści nieodpowiednich dla telewidzów. Piosenka "Sztuczny miód" po prostu wypadła z programu, a jej wykonawczyni - Barbara Krafftówna - została... wyniesiona za kulisy!

- Mój występ został odwołany bez porozumienia ze mną - wspomina Barbara Krafftówna na łamach książki "Krafftówna w krainie czarów" i dodaje, że kiedy miała wejść na scenę i zaśpiewać, dwóch rosłych panów wzięło ją pod pachy i wyniosło na zaplecze amfiteatru.

Po powrocie do Warszawy aktorka napisała list do ministra kultury.

"Szanowny Obywatelu Ministrze. (...) Ponieważ zaproszona zostałam do Opola przez Pana Ministra, a wyproszona nie wiem przez kogo, proszę uprzejmie o wyjaśnienie mi tej sprawy i wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do winnych tak skandalicznego wykroczenia przeciwko dobrym obyczajom, normom współżycia społecznego i gwarantowanym przez umowę zbiorową prawom artysty" - zażądała w piśmie skierowanym do szefa resortu kultury i sztuki 22 czerwca 1973 roku.

Odpowiedź nigdy nie nadeszła... Barbara Krafftówna do dzisiaj nie wie, dlaczego w Opolu spotkał ją - oraz Agnieszkę Osiecką - tak wielki afront ze strony organizatorów festiwalu i cenzora.

Aktorka potwierdza, że scena rozgrywająca się za kulisami Opola'73, której w 9. odcinku "Osieckiej" jest bohaterką, rzeczywiście miała miejsce i wyglądała niemal dokładnie tak, jak pokazano ją w serialu...

Barbara Krafftówna jest ponoć bardzo zadowolona, że w "Osieckiej" zagrała ją Dominika Kluźniak, którą od lat uwielbia i bardzo ceni. Gdy w 2010 roku zobaczyła ją na scenie Teatru Narodowego jako Ninę w "Mewie", stwierdziła, że jest aktorką... wybitną.

- Dominika to zjawisko, prawdziwy brylant - tak w wywiadzie dla portalu "e-teatr" oceniła swą młodszą koleżankę po fachu, nie przypuszczając, że 10 lat później Dominika Kluźniak wcieli się w nią i odegra w serialu o Agnieszce Osieckiej kilka niezapomnianych scen z jej życia... 

 

 

 

 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy