Urodziła się, by walczyć!
Filigranowa postura Maggie Q nie zdradza jej imponującej znajomości sztuk walki i ponad 14-letniego doświadczenia z kinem akcji. Poznajcie gwiazdę "Nikity".
Przebojowa i waleczna Nikita doskonale wie, czego chce oraz w jaki sposób osiągnąć cel. Podobnie pracuje wcielająca się w nią 31-letnia Maggie Q (Margaret Denise Quigley). Pochodząca z Honolulu pół Azjatka, w której żyłach płynie również polska krew, wystąpiła w takich hitach jak "Mission: Impossible 3", "Szklana pułapka 4" czy "Ksiądz 3D", gdzie zaprezentowała swoje umiejętności.
Jakim cudem Maggie wylądowała w filmach akcji?
- Kiedy byłam biedną nastolatką, wyjechałam do Azji, by zarobić pieniądze na szkołę. Miałam spędzić tam dwa miesiące, a zostałam na osiem lat. Nie znałam języka, nikogo. Dotąd praktycznie nie opuszczałam Hawajów. Nie znałam przemysłu filmowego. Nie miałam pojęcia, jak przeżyć w Hong Kongu - zwierzyła się. Wtedy trafiła pod skrzydła Jackie Chana.
- Nie osobiście. Ludzie z jego firmy poszukiwali młodych ludzi do chińskich filmów akcji. Dostałam się i przeszłam morderczy trening. Ukształtowali mnie od podstaw. Byli bardzo poważni i nauczyli mnie, jak walczyć, by wszystko wyglądało realistycznie. Choreografia wymaga prawdziwej znajomości sztuk walki - powiedziała Maggie. Dzięki nim odkryła w sobie powołanie.
- Bardzo dobrze się czuję, kiedy mam walczyć, strzelać, czy jeździć wyczynowo szybkimi samochodami - przyznała.
Uwagę Maggie przykuł scenariusz "Nikity", w którym akcja skupia się na dalszych losach zabójczyni.
- Zaczynamy rozwijać historię po tym, jak Nikita zdołała się wydostać z "Sekcji". Teraz chce odkryć siebie na nowo. Jednocześnie stopniowo stara się zniszczyć tę organizację. Przyciąga mnie to, że nie zawsze możemy w pełni zrozumieć motywy jej działania - wyjawiła.
Aby serial oszałamiał wiarygodnymi scenami akcji, aktorka wraz ze swoim życiowym partnerem, reżyserem scen akcji Davidem Leitchem, zorganizowała trzytygodniowe szkolenie dla obsady aktorskiej.
- Daliśmy im porządny wycisk. Wcześniej nie mieli takiego przygotowania. Po intensywnym treningu nie mogli chodzić. Lyndsy Fonseca pisała do mnie wiadomości w stylu "Nie jem, bo nie mogę ruszyć ramieniem". Miałam ogromny ubaw widząc kogoś, kto przechodzi to, co ja kiedyś - stwierdziła panna Q.
Maggie potwierdza, że stacja CW kładzie duży nacisk na wyrazisty i stylowy wygląd zarówno gwiazd, jak i bohaterów ich produkcji.
- Z jednej strony podoba mi się takie podejście, ale z drugiej... Jako zabójczyni, Nikita powinna łatwiej wtapiać się w tłum. Nie wyróżniać się. Nie zawsze musi wyglądać jak seksbomba. Chyba że wymaga tego zadanie, którego się podejmuje. Producenci mają obsesję na tym punkcie. Ja też mam bzika, ale dotyczy on realistycznego przedstawienia historii w serialu - zapewniała aktorka z uśmiechem. Dodała, że bez makijażu czuje się bardziej twarda i prawdziwa.
nex