"Nie rób scen": Joanna Brodzik twierdzi, że młodość jest... głupia!
Joanna Brodzik, którą od 1 marca oglądać będziemy jako Ankę w nowym serialu komediowym "Nie rób scen", uwielbia być kobietą... dojrzałą. Twierdzi wręcz, że młodość jest głupia!
Joanna Brodzik od dawna już nie przejmuje się tym, co myślą i mówią o niej ludzie. Twierdzi, że jednym z dobrodziejstw bycia dojrzałą kobietą jest to, że może sobie pozwolić, by być dokładnie taką, jaką chce być, nie interesując się szczególnie opiniami innych na ten temat.
- Po czterdziestce towarzyszy mi absolutne przekonanie, że nie muszę chodzić w szpilkach. Jest mi wygodnie w trampkach i zamierzam właśnie w nich iść dalej przez świat - powiedziała w wywiadzie.
Joanna Brodzik nie kryje, że kiedyś zwracała ogromną uwagę na to, by wyglądać perfekcyjnie, ciągle coś w sobie krytykowała. Dopiero po urodzeniu synów zrozumiała, że świat wcale się nie zawali, jeśli ktoś zobaczy ją bez makijażu lub jeśli na premierę do kina pójdzie w dżinsach i trampkach...
- Młodość jest głupia. Po prostu trzeba zacisnąć zęby i ją przeczekać - żartuje serialowa Małgosia Jantar z mazurskiej sagi "Nad rozlewiskiem".
- Kiedy sobie przypominam siebie sprzed 20 lat, nie mogę się nadziwić, że tak mało poświęcałam atencji, troski i czułości samej sobie. Że tak mało się sobą opiekowałam, że tak mało się ze sobą kumplowałam, że ciągle czegoś od siebie wymagałam - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Viva!".
Joanna Brodzik dziwi się kobietom, które chcą być seksowne zawsze i w każdych okolicznościach. Uważa, że każdy potrzebuje raz na jakiś czas skupić się na innych sferach życia, by móc wzbogacić się o własne doświadczenia.
- Dzisiaj kobiety nie dają sobie szansy, żeby od czasu do czasu nie być sexy. Natura kobiety wymaga przecież równowagi w sferze seksualności! A my ciągle żyjemy pod presją, że musimy być atrakcyjne. Dziewczyny! Nie dajmy się zwariować! - mówi.