Nie ma dość grania
"Ja naprawdę dobrze czuję się w skórze mojego bohatera! To, co może mnie ewentualnie męczyć w związku z rolą w Niani, to poranne wstawanie na plan zdjęciowy" - mówi Tomasz Kot, czyli serialowy Maksymilian Skalski.
Za niedługo będziemy świętować emisję 100. odcinka. Już wiadomo, że w lutym 2009 roku rozpoczną się zdjęcia do dziewiątej serii. Na czym polega sukces "Niani"?
"Słowa uznania należą się Jurkowi Bogajewiczowi. Mimo, że reżyseruje serial na licencji, to z dobrym efektem wprowadza także własne innowacyjne pomysły. Nie można pominąć sprawnej i efektywnej pracy całego zespołu. Godne uwagi jest to, że gwiazdy, które występują gościnnie w Niani, są mile zaskoczone poziomem naszej produkcji" - mówi nie bez cienia dumy Tomasz Kot na łamach "Świata Seriali".
Odtwórcy głównych ról nie mają jeszcze dosyć swoich postaci.
"Ja naprawdę dobrze czuję się w skórze mojego bohatera" - wyznaje serialowy Maks Skalski.
"Spotykamy się kilka razy w roku na planie. Nie narzekam na zmęczenie materiału. (...) W serialu pojawiają się gościnnie aktorzy i nie ukrywam, że zdarza mi się traktować ich wampirycznie. (...) No cóż... świeża krew dostarcz mi nowych sił" - dodaje Agnieszka Dygant, serialowa niania Frania Maj.