Niania
Ocena
serialu
8,6
Bardzo dobry
Ocen: 1469
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Niania": Tomasz Kot rusza na podbój świata!

Tomasz Kot, czyli niezapomniany Maksymilian Skalski z "Niani" i Henryk Weiss-Korzycki z "Na dobre i na złe", ma szansę stać się międzynarodową gwiazdą! Wkrótce na ekrany kin na całym świecie wejdzie film "Warning", w którym zagrał u boku m.in. Alexa Pattyfera i Ruperta Eceretta, a lada moment rozpocznie pracę nad główną rolą w produkcji "Nicola"Ananda Tuckera.


Po premierze "Zimnej wojny" cały świat zachwycił się Tomaszem Kotem. Po triumfalnym przemarszu czarno-białego obrazu Pawła Pawlikowskiego przez ekrany europejskich i amerykańskich kin aktor typowany był do jednej z głównych ról w najnowszym filmie o Jamesie Bondzie, ale podobno Daniel Craig przestraszył się, że Polak skradnie mu show i zablokował jego kandydaturę.

Niezapomniany odtwórca roli Maksymiliana Skalskiego w "Niani" był też brany pod uwagę przez reżyserów castingu z Hollywood pracujących przy kompletowaniu obsady do "The Eternals" - nowej produkcji Marvela, w której grają m.in. Angelina Jolie i Salma Hayek - ale i tym razem musiał obejść się smakiem.

Reklama

W końcu jednak Tomasz Kot doczekał się zaproszenia do udziału w międzynarodowej superprodukcji - wiadomo już z całą pewnością, że to właśnie on wcieli się w genialnego wynalazcę w filmowej opowieści o Nicoli Tesli, którą wyreżyseruje Anand Tucker.

- Jestem bardzo szczęśliwy, a serce bije mi tak samo jak przed "Skazanym na bluesa" i "Bogami". Jest moc! - napisał aktor w mediach społecznościowych, gdy dowiedział się, że został wybrany do zagrania głównej roli w "Nicoli".

Reżyser i producent Anand Tucker wspominał w swym ostatnim wywiadzie, że kiedy rok temu po raz pierwszy obejrzał "Zimną wojnę", od razu pomyślał, że Tomasz Kot to idealny kandydat do roli Tesli.

- Nie miałem wątpliwości, że to on zagra w moim filmie - powiedział.

Producentka filmu "Nicola", Daria Jovivic, wyznała z kolei, że po raz pierwszy w swej karierze spotkała aktora, który w stu procentach pokrywa się z jej wyobrażeniami o postaci, w którą ma się wcielić.

- Jestem więcej niż zachwycona współpracą z Tomaszem - stwierdziła w rozmowie z amerykańskim portalem "Deadline".

Wszystko wskazuje na to, że Tomasz Kot dzięki roli Tesli zdobędzie międzynarodową sławę, o jakiej marzą chyba wszyscy aktorzy, a do tego... pół miliona złotych! Tyle bowiem, jak dowiedział się "Super Express", dostanie za swój udział w filmie reżysera "Oświadczyn po irlandzku" i producenta "Dziewczyny z perłą". Premiera "Nicoli" zaplanowana jest na jesień 2020 roku.



Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy