Sławę przyniósł mu serial Netfliksa. O młodym polskim aktorze będzie jeszcze głośniej
Kamil Piotrowski podbił serca widzów w jednym z najlepszych seriali 2023 roku. Mowa tu o netfliksowej "Infamii" - opowieści, która zauroczyła i wzruszyła widzów. W serialu według pomysłu Anny Maliszewskiej Kamil wcielił się w Tagara, ukochanego głównej bohaterki - Gity (Zofia Jastrzębska). Wkrótce młodego aktora będziemy mogli zobaczyć w najnowszej produkcji Canal+ zatytułowanej "Algorytm miłości".
Co ciekawe, Kamil Piotrowski, w odróżnieniu od większości swoich kolegów po fachu, nie wiązał od początku swojej przyszłości z aktorstwem. Zanim zdecydował się na studia w Akademii Sztuk Teatralnych, został inżynierem - ukończył budownictwo lądowe na Politechnice Krakowskiej.
Karierę aktorską rozpoczął od występu w filmie "1800 gramów" w 2019 roku. Później przyszłe role w takich produkcjach jak “Wszyscy moi przyjaciele nie żyją", serialach “W głębi lasu" (2020) i “Kuchnia" (2021). Rola Tagara w "Infamii" przyniosła mu jak do tej pory największą sławę.
Z Kamilem Piotrowskim mieliśmy okazję porozmawiać przez chwilę podczas Gali Otwarcia 17. Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA.
Czym jest dla aktora kino niezależne?
"Szczerze powiedziawszy to kojarzy mi się głównie z OFF CAMERĄ, ze względu na to, że pierwszy raz na festiwalu kina niezależnego byłem właśnie tu (...) Widziałem wtedy film Sławomira Fabickiego "Miłość" i zrobił on na mnie wielkie wrażenie. Nie zapomnę nigdy sytuacji, w której wszyscy w kinie siedzieli w kompletnej ciszy do końca napisów. A potem rozmowy się nie kończyły. Będę chciał wybrać się na jak najwięcej filmów. Jest to święto kina".
Pochodzący z Tarnowa aktor zdradził nam również, dlaczego kocha Kraków.
"Kraków to jest mój matecznik, to najpiękniejsze miasto w Polsce (...) Mam nadzieję, że nikt w Warszawie się nie obrazi (bo teraz tam mieszkam), ale jak tutaj przyjeżdżam i wchodzę na Rynek to jestem zawsze pod ogromnym wrażeniem i po prostu serce mi rośnie. To miejsce jest cudowne, to jakby zupełnie inny rytm życia, ilość ludzi, łącznie z turystami, którzy przemieszczają się cały czas po centrum. Wiem, że są osoby, które lubią siedzieć na wsi i odpoczywać. Ja lubię jak jest mnóstwo ludzi, jak się dużo dzieje, jak cały czas to miasto pulsuje i płynie, więc ja się tutaj czuję jak w domu".
Kamil Piotrowski oczarował widzów rolą Tagara w seriali "Infamia". Jak wspomina pracę na planie?
"To jest temat rzeka. Było to niezwykłe doświadczenie, przede wszystkim ze względu na to, że była to moja pierwsza produkcja, w której miałem tak angażujące i wyczerpujące przygotowanie do roli. Platforma Netflix dała nam niezwykłe pole do popisu, jeśli chodzi o zgłębienie samego tematu - o poznanie kultury romskiej. Na planie mieliśmy wielu koordynatorów do scen związanych z muzyką hip-hopową czy ze scenami kaskaderskimi; uczyliśmy się tańca, języka romskiego. (...) Niesamowite doświadczenie i przygoda. Nie zamieniłbym się na nic".
Zobacz też: Mastercard OFF Camera: Mieszanka barw i odcieni. Piotr Adamczyk o serialu "Zakładnicy"
"Po latach życia w Wielkiej Brytanii nastoletnia Romka Gita i jej rodzina wracają do Polski. Po powrocie dziewczyna próbuje odnaleźć siebie i odkrywa swoje pasje, jednocześnie prowadząc życie typowej siedemnastolatki. Jednak gdy się zakochuje, musi balansować między współczesnym światem nastolatków, a tradycyjnymi rodzinnymi zasadami" - brzmi oficjalny opis serialu.
